×

Suczka codziennie odwiedza grób zmarłego właściciela. Poruszająca historia

Czy przyjaźń aż po grób naprawdę istnieje? Maleńka suczka Fulmine udowadnia, że tak, a przynajmniej ta przyjaźń, która rodzi się między człowiekiem i jego najwierniejszym kompanem. Suczka codziennie odwiedza grób właściciela, który zmarł ponad pół roku temu.

Bezwarunkowa przyjaźń

Złościmy się, gdy coś pogryzą, zniszczą, zostawią plamę na dywanie, odbiją łapę na sofie. Nie zawsze mamy ochotę się z nimi bawić czy wychodzić na spacer, gdy na dworze ziąb. Zdarza się, że po prostu tracimy do nich cierpliwość. Ale wtedy warto pomyśleć sobie, jak wyglądałoby nasze życie bez nich. Bo czy istnieje wierniejszy i lepszy przyjaciel niż pies, wpatrzony w nas mimo naszych wad?

Historia suczki rasy yorkshire terier z włoskiej Sardynii urzekła internautów. Fulmine przez siedem lat wiernie trwała u boku swojego właściciela Leonarda. W tym czasie wytworzyła się między nimi silna więź. Fulmine pocieszała swojego pana, gdy ten zmagał się z ciężką chorobą. Niestety w grudniu 2020 roku mężczyzna przegrał walkę o swoje życie. Sunią zaopiekowała się wtedy córka zmarłego. Chociaż zapewniła jej najlepszą opiekę, Fulmine nie przestała tęsknić za swoim panem.

Suczka codziennie odwiedza grób

Gdy jakiś samochód pojawiał się na podjeździe, Fulmine natychmiast wybiegała pod bramę z nadzieją, że wreszcie wraca po nią jej pan. Z dnia na dzień była coraz bardziej przygnębiona. Nie rozumiała, co się stało i próbowała odnaleźć Leonarda.

Pewnego dnia Sara pojechała z rodziną na grób ojca, oddalony od jej domu o 3 kilometry. Kiedy dotarli na miejsce, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Na cmentarzu, tuż przy grobie Leonarda, czuwała Fulmine. Suczka uciekła z posesji i jakimś sposobem dotarła w miejsce, gdzie spoczywał jej wieloletni przyjaciel. Ale na jednej wizycie Fulmine nie poprzestała.

Przez następne tygodnie suczkę codziennie widywano na trasie, która prowadzi na cmentarz. Maleńki piesek pokonywał kilkukilometrowy dystans, żeby odwiedzić zmarłego właściciela. Historia Fulmine i Leonarda poruszyła internautów. To historia lojalności, wzajemnego przywiązania i wierności, których nie pokonała nawet śmierć.

Źródła: swiatzwierzat.pl
Fotografie: Imgur (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować