×

Strój 7-latka na bal wywołał oburzenie. „Będą go wytykać palcami. To jest przegięcie”

Przebieranki w szkole są po to, aby przede wszystkim dzieci miały dobrą zabawę i mogły pochwalić się kreatywnymi rodzicami, którzy stworzyli coś naprawdę wyjątkowego. Pani Alina nie chciała iść utartą drogą, dlatego uznała, że najfajniej będzie, gdy zdecyduje się na coś, czego nikt na pewno nie będzie mieć. Wiedziała, jakie rzeczy ma w domu, dlatego uznała, że strój Smerfetki dla jej synka będzie odpowiedni.

Jednak nie każdemu przypadł do gustu, czym mama podzieliła się z serwisem Mamadu.pl. Przesłała wiadomość, w której wyraża swoje zdanie na temat tego, jak wyglądać powinien jej syn w czasie takiej zabawy

Jestem mamą siedmiolatka, który niedługo w szkole ma organizowany bal przebierańców. Wymyśliliśmy już strój, młody przebierze się za Smerfetkę. Lubi Smerfy, a w mojej szafie znalazł sylwestrową blond perukę

Clown got red nose

Niestety komentarze, z jakimi się spotkała, szybko pokazały, że nie każdemu jej podejście do zabawy się podoba

Dziś po odprowadzeniu syna do szkoły, porozmawiałam z kilkoma zaprzyjaźnionymi mamami dzieci z jego klasy. Miałam to trzymać w tajemnicy, miało być wielkie zaskoczenie. Byłam pewna, że większość chłopców będzie przebrana w gotowe stroje superbohaterów, więc niebieski ludek na pewno by zrobił furorę.

„I jak on będzie tańczył z dziewczynkami? Żadna nie będzie chciała, wybiorą sobie do tańca Supermana albo rycerza i będzie mu smutno”

„Smerf okej, ale po co od razu Smerfetka? Nie lepiej czerwoną czapkę mu założyć? Papa Smerf bardziej się spodoba niż Smerfetka”

„Zobaczysz, niedługo ci się zacznie malować. Będą go wytykać palcami. To jest przegięcie, w przyszłości będziesz żałować”

To, co usłyszałam, sprawiło, że mam dylemat. Koleżanki pukały się w głowę. Nikt wprost mi nie powiedział, że „wychowam sobie pedała”, ale nikomu też pomysł się nie spodobał, a dodam, że mieszkam w Warszawie

Pani Alina nie wie teraz, czy faktycznie to, co robi jest odpowiednie. W liście do redakcji Mamadu.pl pisze, że nie wie, co ma teraz zrobić i jak się zachować.

Boję się, że zarówno chłopcy, jak i dziewczynki będą się z niego śmiać. Wcześniej nawet mi to nie przyszło do głowy. Ale z drugiej strony, czy ja już w tak młodym wieku mam go przekonywać do konformizmu? To był jego pomysł, ja mu nic nie narzucałam. Od kilku dni oczy mu się błyszczą na samą myśl o balu. Co robić?

Co byście doradzili mamie?

*zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl

Może Cię zainteresować