×

Stan epidemii w Polsce! Podwyższenie kary za złamanie kwarantanny, szkoły zamknięte na dłużej

Wprowadzono stan epidemii w Polsce. Premier: przed nami trudne tygodnie. Dla całego społeczeństwa stan epidemii oznacza nowe obowiązki. Karę za złamanie kwarantanny podwyższono sześciokrotnie! Szkoły i inne placówki oświatowe zostaną zamknięte na dłużej.

Jeszcze kilka dni temu zastanawialiśmy się, czy wprowadzenie stanu epidemii będzie konieczne. Teraz stało się faktem.

Stan epidemii w Polsce

Stan epidemii to sytuacja, w której epidemia już występuje. Wprowadzenie stanu epidemii umożliwia ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych z dnia 5 grudnia 2008 roku.

Kilka dni temu minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił:

(…) Tak naprawdę nie znamy skali epidemii, która nas czeka.

Dziś słyszymy o tym, że wkrótce liczba zakażonych w Polsce może się diametralnie zwiększyć. To wymaga zaostrzenia środków podejmowanych przez rząd.

Dzisiejszego wieczoru odbyła się konferencja prasowa z udziałem premiera oraz ministra Szumowskiego. Podczas niej usłyszeliśmy, że rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu epidemii w Polsce.

To oznacza, że nie mamy już stanu zagrożenia epidemicznego, a jako społeczeństwo jesteśmy zmuszeni do przestrzegania nowych zasad.

Czym się różni stan epidemii od stanu zagrożenia epidemicznego?

Różnica między tymi stanami sprowadza się do strefy zero, czyli obszaru dotyczącego ogniska wirusa, który w stanie epidemii podlega ścisłym ograniczeniom i kontroli. W związku z tym, istnieje możliwość zamknięcia danego miasta bądź regionu oraz swobodnego przemieszczania się ludzi.

Ponadto, w stanie epidemii rząd może jeszcze ustanowić:
– ograniczenie lub zakaz obrotu i używania określonych przedmiotów i produktów spożywczych,
– ograniczenie funkcjonowania określonych instytucji lub zakładów pracy,
– zakaz organizowania widowisk i innych zgromadzeń,
– obowiązkowe zabiegi sanitarne,
– nakaz udostępnienia lokali, terenów i dostarczenia środków transportu do działań przeciwepidemicznych,
– obowiązek przeprowadzenia szczepień.

Wprowadzenie stanu epidemii nie jest natomiast równoznaczne z przesunięciem terminu wyborów prezydenckich.

Co obecnie zmienia wprowadzenie stanu epidemii w Polsce?

Póki co, rząd podjął decyzję o wstrzymaniu lekcji do świąt wielkanocnych, a nie do 25 marca, jak wynikało z wcześniejszych zarządzeń. Nauczyciele mają pozostać w gotowości do pracy, a MEN zaleca, by prowadzili z uczniami zajęcia zdalnie. Na razie nie ma informacji na temat ewentualnego przełożenia egzaminów.

Przypomnijmy: decyzja dotyczy również żłobków, klubów dziecięcych i uczelni. Nadal obowiązuje zakaz organizowania imprez masowych, odwołane są międzynarodowe loty, a na granicach – kontrole.

Poza tym, premier Morawiecki zapowiedział podniesienie kar za złamanie kwarantanny. Zgodnie z nową decyzją rządu, kara ta z 5 tys. zł wzrasta do 30 tys. zł!

Premier dodał również, że wprowadzone zostają nowe mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek poddany kwarantannie, faktycznie przebywa pod adresem, który wskazał.

„Egzamin z odpowiedzialności”

Obserwacja sytuacji w krajach, takich jak Włochy czy Hiszpania każe twierdzić, że musimy się przygotować na najgorsze. Jak mówił minister Szumowski:

Do końca przyszłego tygodnia mogą być już tysiące zakażonych.

Choć sytuacja wymyka się spod kontroli, nie jest tak, że nie mamy na nią żadnego wpływu. Jedynym, co może nam pomóc w opanowaniu rosnącego zagrożenia, jest samodyscyplina.

Podczas konferencji, premier ponownie podkreślił ogromne znaczenie stosowania się do zasad kwarantanny. Jak wspomniał, dzisiaj Chińczycy czy Tajwańczycy mogą wracać do pracy właśnie dlatego, że bardzo surowo traktowali reguły kwarantanny.

Szef rządu podkreślił, że nie stosując się do zasad kwarantanny, narażamy nie tylko własne zdrowie i życie, ale i osoby starsze, które są bardzo narażone na skutki koronawirusa. Obecną sytuację w Polsce, premier określił jako „egzamin z odpowiedzialności, który wszyscy przeżywamy”.

Dotąd w naszym kraju potwierdzono 425 przypadków zakażenia koronawirusem i odnotowano 5 zgonów.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować