×

Ksiądz wezwał policję do chłopca, który schował hostię do kieszeni. Kuria przerwała milczenie

Według kurii kapłan postąpił zbyt impulsywnie i wezwanie mundurowych nie powinno mieć miejsca. Ksiądz swoją decyzję motywował podejrzeniem o znieważenia hostii przez nastolatka.

Sprawa znieważenia hostii przez nastolatka

W czasie wieczornej mszy świętej 28 października jeden z duchownych zauważył, że przystępujący do komunii nastolatek zamiast połknąć opłatek, wypluł go i schował do kieszeni. Ksiądz próbował wyjaśnić sytuację. Chłopiec jednak nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, kiedy ostatni raz był u spowiedzi, ani po co przyjmował hostię.

Dodatkowo nastolatek podawał fałszywe dane osobowe, a przybyłym na miejsce policjantom tłumaczył, iż powodem jego zachowania był bolący ząb. Chłopak trzy razy próbował uciec z kościoła. Policja potwierdziła, że faktycznie podjęła taką interwencję, jednak nie chce jej komentować. Zajście zakończyło się ostatecznie przyjęciem komunii przez małoletniego i zabraniu go przez rodziców do domu.

Kuria uznaje reakcję za przesadzoną

Wokół całego wydarzenia powstała spora debata publiczna i kuria postanowiła finalnie skomentować całe zajście. Nie potępia wprost działań księży, jednak podkreśla że reakcja powinna być bardziej wyważona:

Wzywanie policji nie powinno mieć w ogóle miejsca. Cała ta sytuacja powinna zostać wyjaśniona pomiędzy księdzem, rodzicami chłopca i dzieckiem

Tak stwierdził ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy Kurii Archidiecezji Łódzkiej, którego wypowiedź cytuje Dziennik Łódzki. Jeśli w jakiś sposób można usprawiedliwić postępowanie księdza, to można wytłumaczyć to niecodziennością tej sytuacji. Kapłan zadziałał zbyt impulsywnie, w takiej sytuacji należało wykazać się większą empatią.

Sprawa znieważenia hostii przez nastolatka. Dlaczego tak bardzo głośna się stała?

Jak wygląda ta sprawa z punktu widzenia prawnego? W kodeksie karnym mamy artykuł 196, w którym mowa o obrażaniu uczuć religijnych innych osób:

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jednakże jest on problematyczny, ponieważ odnosi się do uczuć, a te są trudne w ocenie. Księża w rozmowie z „Super Expressem” po całym zajściu potwierdzili, że do profanacji nie doszło. Podkreślają, że okres Wszystkich Świętych to wzmożona aktywność wszelkich sekt i satanistów, którzy starają się pozyskać hostie w celu ich profanowania i wykorzystywania na czarnych mszach.

Co sądzicie o tej sprawie?

Źródła: fakty.interia.pl
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować