×

Ksiądz podał cennik przed kolędą. 500 zł od rodziny, 250 zł od singla

Kolęda, czyli wizyta duszpasterska, to stary, piękny zwyczaj, który z czasem, niestety również przez kontrowersyjne zachowania duchownych, został nieco wypaczony. Przysłużyły się temu zachowanie takie, jak to: w jednej z podlaskich parafii ksiądz podał… cennik przed kolędą. W opinii duchownego „co łaska” ma bardzo konkretną wartość.

Ksiądz podał cennik przed kolędą

Ksiądz przychodzi do katolickich domów już od kilkuset lat. To praktyka, która wywodzi się ze średniowiecza. Chociaż w ostatnim czasie często mówi się o kryzysie w Kościele, według Business Insider Polska, księdza wciąż przyjmuje ponad połowa z nas. Sam pomysł jest godny uwagi – chodzi o to, by duchowny pobłogosławił dom oraz domowników, mógł z nimi porozmawiać i lepiej poznać ich problemy. Przez cały rok to wierni przychodzą do kościoła, ale w tym wyjątkowym okresie to ksiądz odwiedza wiernych. Niestety niektórzy parafianie mieli prawo zapomnieć, o co tak naprawdę chodzi w tym katolickim zwyczaju. Przyczyniły się do tego kontrowersyjne zachowania księży. Każdego roku, gdy zbliża się czas kolędy, słyszymy o przykładach takich zachowań.

Jeden z przykładów opisuje portal bialystok.wyborcza.pl. Ksiądz z parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Narwi, podał, jakich datków oczekuje od wiernych. Wygórowane wymagania spotkały się z niezadowoleniem jednego z parafian, który postanowił nagłośnić sprawę.

Składka kolędowa w tym roku na kościół od rodziny 500 zł, od rodziny jednoosobowej 250 zł. Składka dla organisty od rodziny 75 zł

– takie kwoty podano w komunikacie na stronie parafii.

Mocno wygórowane stawki to jedno, ale zastanawia również sposób, w jaki ksiądz komunikuje się ze swoimi parafianami. Czy o to chodzi w wizycie duszpasterskiej, by stawiać w niezręcznej sytuacji wiernych, których po prostu nie stać na taki datek?

Wyjaśnienia proboszcza

Bialystok.wyborcza.pl zwrócił się do księdza proboszcza z prośba o komentarz. Duchowny podkreślił, że takie same stawki podawali jego poprzednicy i wtedy ne było sprzeciwów. Zaznaczył też, że pieniądze przeznaczone są na cele remontowe, ponadto parafa płaci rachunki, a pieniędzy z tacy nie wystarcza na wszystko.

Składki kolędowe są dobrowolne: kto chce, ten wpłaca. Nie ma przymusu. Jak ktoś z parafian jest niezadowolony z ich wysokości, powinien najpierw zgłosić się do księdza proboszcza. Jak wcześniej takie składki były ogłaszane przez moich poprzedników, to jakoś nie było sprzeciwów. Jeśli dana rodzina nie możliwości wpłacić tyle, ile ustalono, to wpłaca tyle, ile ma. To pieniądze przeznaczone na cele remontowe, a że to kościół zabytkowy, to koszty takich remontów są bardzo wysokie, same projekty tych remontów są bardzo duże

– zaznaczył proboszcz.

Wcześniej opisywaliśmy podobny przykład z parafii w Koniecpolu. Tam również ksiądz podał, ile włożyć do koperty, ale w porównaniu z podlaskim proboszczem, jego oczekiwania były dość skromne. „Ośmielam się prosić o 150,00 pln” – napisał ksiądz, również zaznaczając, że są to pieniądze potrzebne na prace renowacyjne przy kościele.

Fotografie: Pixabay, Pixabay (miniatura wpisu), pixabay.com, pixabay.com

Może Cię zainteresować