×

Śmierć dwuletniej Hani z Bytomia. Prokuratura przekazała wyniki sekcji zwłok

Śmierć dwuletniej Hani to kolejna tragedia, którą zakończyła się przemoc wśród tych najmniejszych. Znane są wyniki sekcji zwłok dziewczynki. Życie malutkiej córeczce odebrała jej matka Dolores S. (23 l.) z Bytomia. Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów.

Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa

Do tragicznej śmierci dwuletniej Hani doszło 1 grudnia, w jednej z kamienic przy ul. Chroboka w Bytomiu. W czwartkowe popołudnie bytomscy policjanci otrzymali zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotyczące śmierci dziecka.

Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci, jednak pomimo podjętej akcji reanimacyjnej przez mundurowych i załogę pogotowia ratunkowego, 2-letnia dziewczynka nie odzyskała funkcji życiowych

– poinformowała policja.

Funkcjonariusze zatrzymali matkę dziewczynki, 23-letnią Dolores S. Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa dwuletniej córeczki. Sprawę przejęła prokuratura rejonowa w Bytomiu. Wiadomo, że podczas zatrzymania kobieta miała zapytać, czy jej córeczka jeszcze żyje. 6 grudnia odbyła się sekcja zwłok małej Hani.

W piątek zostały wykonane czynności procesowe. 23-letnia kobieta usłyszała zarzut zabójstwa, polegający na pozbawieniu życia dziecka poprzez uduszenie. Podczas przesłuchania nie ustosunkowała się do tego, jednak podczas posiedzenia aresztowego przyznała się do popełnienia czynu

– przekazał Marek Furdzik, prokurator rejonowy z Bytomia.

Pixabay

Pixabay

Śmierć dwuletniej Hani

Już ze wstępnych opinii biegłych było wiadomo, że dziewczynka została uduszona. Na tę chwilę nie wiadomo, dlaczego matka zaatakowała swoje własne dziecko. Śmierć dwuletniej Hani wstrząsnęła mieszkańcami Bytomia oraz znajomymi Dolores S.

Dolores była fajną koleżanką. Do tej pory znałam ją tylko z dobrej strony. Myślałam, a wręcz byłam pewna, że kocha swoje dziecko.

– wyznała znajoma kobiety.

Dlaczego matka dopuściła się tak okrutnego czynu wobec swojego jedynego dziecka? Niektórzy ze znajomych 23-latki twierdzą, że kobieta w ostatnim czasie dziwnie się zachowywała wnioskując, że zażywała narkotyki. Zaczęła wychodzić na imprezy, zostawiając córeczkę pod opieką babci. Kobiecie pobrano krew do analizy na zawartość narkotyków i alkoholu.

W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy od zdruzgotanych bliższych i dalszych znajomych.

Boże Święty… Serce się łamie na pół. Znałem tą dziewczynkę. Parę razy miałem z nią styczność. Hania była wyjątkowa. Taka drobna kruszynka, grzeczna, wyjątkowa… Nie wiem co napisać, bo brak mi słów. Nie mogę w to uwierzyć… Spoczywaj w pokoju Haniu… Żegnaj Aniołku…

– napisał pan Wojciech.

Dolores S. trafiła do aresztu na trzy miesiące, kobiecie grozi dożywocie.

Źródła: www.se.pl, wiadomosci.radiozet.pl
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), pixabay

Może Cię zainteresować