×

Tomek Komenda otrzyma odszkodowanie warte 19 milionów złotych? Wyrok już dziś!

Sąd orzeknie w sprawie Komendy o zadośćuczynienie za zniszczenie życia niesprawiedliwym wyrokiem. Niesłusznie skazany walczy o 19 milionów złotych.

Zniszczone życie

16 maja 2018 roku Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę od zarzutu zabójstwa 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej w 1999 roku. Tym samym potwierdziły się podejrzenia, że w procesie sprzed lat nie chodziło o skazanie winnego, tylko znalezienie kozła ofiarnego. Z czasem wyszło na jaw, że w skazaniu niewinnego człowieka na 25 lat więzienia sporą rolę odegrali skorumpowani prokuratorzy, z których jeden został już skazany prawomocnym wyrokiem za łapówkarstwo. W międzyczasie główny świadek oskarżenia, wrocławska prostytutka, tuż po ujawnieniu, że naciskani przez ówczesnego ministra sprawiedliwości śledczy „dorabiali papiery” obciążające Komendę zmarła nagle w szpitalu, półtorej doby po przyjęciu na oddział.

Kiedy Komenda trafił do więzienia, miał zaledwie 23 lata. Został skazany na podstawie śladów po ugryzieniach, włosów, czapki i zapachu oraz obciążających go zeznań, które podsunęli mu do podpisania policjanci, kłamiąc, że to standardowa procedura, po której wypuszczą go do domu.

Sąd Najwyższy, analizując śledztwo dopatrzył się zresztą większej ilości popełnionych wtedy błędów i nieprawidłowości. Reprezentujący Komendę mecenas Zbigniew Ćwiąkalski z goryczą komentował w rozmowach z dziennikarzami, że gdyby coś takiego zdarzyło się na przykład w Stanach Zjednoczonych, ofiara niesprawiedliwego procesu otrzymałaby wielomilionowe odszkodowanie, tymczasem Komendzie przysługuje renta wynosząca 4 tysiące złotych brutto miesięcznie i spotkania z psychologiem raz na tydzień.

Sąd orzeknie w sprawie Komendy

Ukradzione przez wymiar sprawiedliwości lata, zniszczone życie, zszargane zdrowie i trzy próby samobójcze prawnik wycenił na 19 milionów złotych, po milionie za każdy stracony rok  oraz 800 tys. zł za poniesione w tym czasie szkody.

W kwietniu 2019 roku Komenda złożył w tej sprawie wniosek we wrocławskim sądzie. Ponieważ jednak istniało duże prawdopodobieństwo, że w procesie o odszkodowanie mógł orzekać ten sam sędzia, który przed laty skazał niewinnego człowieka na wieloletnie więzienie, pełnomocnik Tomasza złożył wniosek o zmianę okręgu.

Ostatecznie w sprawie odszkodowania orzeknie sąd w Opolu. Proces o zadośćuczynienia ruszył 29 lipca 2019 roku. Po kilku miesiącach analizowania obszernych akt, prace sądu przerwała pandemia. Przez ten czas Tomasz Komenda zdążył się zaręczyć z Anną Walter i zostać ojcem małego Filipka. Na szczęście akta sprawy, po przejrzeniu przez ostatnich wyznaczonych biegłych, wróciły już do opolskiego sądu.

Termin rozprawy został wyznaczony na dziś. Jeśli nie pojawią się nowe okoliczności, może zapaść wyrok. Przesłuchani zostaną trzej biegli, m.in kardiolog. Tomasz Komenda nie będzie obecny na rozprawie. Byłoby to dla niego traumatyczne przeżycie, mogące nawet grozić nawrotem depresji. Jak tłumaczy mec. Ćwiąkalski:

Chcemy uzupełnić pewne niedopowiedzenia w opiniach. Potem mowy stron i szykujemy się na możliwy wyrok. Jeśli będzie miał być ogłoszony, pan Tomasz Komenda dojedzie do sądu. Źle znosi bowiem słuchanie podobnych zeznań. Zdecydowanie odżył, gdy urodził mu się syn. Pamiętam jak wyszedł z zakładu karnego. Mówił że stracił swoje życie. Wszyscy założyli rodziny w czasie, gdy on siedział w więzieniu.

Źródła: www.fakt.pl, www.polsatnews.pl

Może Cię zainteresować