×

Rzecznik KSP o Sylwestrze u Kaczora. „Miało być ok. 14 tysięcy osób. Było 13…”

Rzecznik KSP o „Sylwestrze u Kaczora” wypowiedział się dla TVP Info. Zapewnia, że policja od początku traktowała tę spontaniczną akcję lekko, wręcz żartobliwie. Po co więc była im potrzebna armatka wodna i ok. 30 radiowozów?

Spontaniczna akcja

Sylwester u Kaczora, zapowiedziany na ostatnią noc 2020 roku, to spontaniczne wydarzenie ogłoszone na Facebooku. Miało zapewnić moc atrakcji, spisanie przez policję, a może nawet psiknięcie gazem pieprzowym po oczach.

Udział w spontanicznej imprezie sylwestrowej na wolnym powietrzu zadeklarowało 14 tysięcy internautów, a ponad 50 tysięcy wyraziło zainteresowanie, w tym Policja, zaniepokojona ewentualnością złamania nielegalnie wprowadzonego przez rząd „apelu o nieprzemieszczanie się”.

Jak to zwykle bywa z imprezami organizowanymi spontanicznie na Facebooku, zapał okazał się krótkotrwały. Pod domem lidera Prawa i Sprawiedliwości zjawiło się zamiast tysięcy demonstrantów, tylko 13, z czego 12 służbowo.

Rzecznik KSP o „Sylwestrze u Kaczora”

Jak komentuje w rozmowie z TVP Info rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak:

Jeżeli chodzi o zapowiedzi facebookowe, zderzyły się one z rzeczywistością już po raz kolejny. Dlatego są one przez nas traktowane z przymrużeniem oka. Dla przykładu na ul. Mickiewicza o godz. 19 miało być ok. 14 tysięcy osób. Było 13, z czego 12 służbowo, bowiem byli to dziennikarze. Później oczywiście liczba ta wzrosła, jednak było to raptem kilkadziesiąt osób.

Mimo deklarowanego spokoju, policjanci zgromadzeni pod domem Jarosława Kaczyńskiego, reagowali dość nerwowo. O godzinie 19.45 przystąpili do spisywania garstki demonstrantów, a po godzinie 20. utworzyli kordon i przepchnęli grupkę demonstrujących oraz dziennikarzy na skrzyżowanie ulic Potockiej i Mickiewicza.

Z relacji fotoreporterów, znanych w mediach społecznościowych jako Johnbob & Sophie Press wynika, że pod domem prezesa PiS stało ok. 30 radiowozów oraz armatka wodna!

Dwie godziny po północy pod domem Jarosława Kaczyńskiego stało prawie trzydzieści radiowozów, pięć pojazdów nieoznakowanych (tajniaków) i patrole piesze. Wracając spod willi prezesa, nasz fotoreporter zobaczył także armatkę wodną wracającą z Żoliborza.

Źródła: www.popularne.pl, www.tvp.info, warszawa.wyborcza.pl
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować