×

Kamera uratowała kierowcę przed mandatem. Zapłaciłby kilkaset zł

Są policjanci i policjanci. Jedni są dla ludzi i służą im pomocą. Inni tylko czyhają na czyjąś najmniejszą choćby wpadkę, aby w zamian wlepić mandat. Tym razem to jednak zatrzymany okazał się być górą, ale finał mógł być zupełnie inny, gdyby nie znajdujący się w pojeździe wideorejestrator. To kamera uratowała kierowce przed mandatem. „Jak tacy ludzie mogą w ogóle pełnić funkcję?” – pyta oburzony internauta.

Kamera uratowała kierowcę przed mandatem

Ten materiał doskonale nadaje się na reklamę rejestratorów jazdy. Kierowca przekazał go kanałowi STOP CHAM, dzięki czemu możemy dziś obejrzeć nagranie w sieci.

Nagranie co prawda pochodzi sprzed dwóch miesięcy. Nie mniej publikujemy je, ponieważ pokazuje, jak ważne jest posiadanie wideorejestratora w samochodzie. Tym razem urządzenie pozwoliło zaoszczędzić kierowcy nawet kilkaset złotych. Jak to możliwe? Autor nagrania został zatrzymany przez policję.

Służby chciały ukarać mężczyznę mandatem za niezatrzymanie się przed znakiem STOP. Mężczyzna odmówił przyjęcia mandatu, gdyż uważał, że się zatrzymał. Nie miał natomiast możliwości przedstawienia nagrania z wideorejestratora policjantom. Przekonany o swojej racji kierowca wybrał więc skierowanie sprawy do sądu.

Sąd uniewinnił kierowcę

Po kilkudziesięciu dniach sąd uniewinnił kierowcę na podstawie nagrania z wideorejestratora. Materiał został opublikowany na YouTube na kanale STOP CHAM. Publikujemy je poniżej.

Autor nagrania zaznaczył przy tym, że policjanci „byli bardzo aroganccy”, a kontrola trwała… 2 godziny (czas miał zostać wydłużony złośliwie). Podobno sąd ostro potraktował funkcjonariuszy. Nie wiadomo natomiast, czy zostali ukarani za to, jak potraktowali niewinnego kierowcę.

Sąd potraktował ich dosyć ostro, stwierdził, że jak to mogą zatrzymać auto bez pewności

– napisał autor nagrania.

„Jak tacy ludzie mogą w ogóle pełnić funkcję funkcjonariusza publicznego?”

Internauci, którzy obejrzeli nagranie, nie pozostawiają na funkcjonariuszach suchej nitki. Zaznaczają przy tym, że gdyby nie zdecydowana postawa kierowcy i nagranie wideo, mężczyzna zostałby niesłusznie ukarany. Według taryfikatora zapłaciłby 300 zł mandatu.

Smutne jest to, że już ze względu na stróżów prawa dobrze się jest zaopatrzyć w kamerkę. Szerokości dla wszystkich

Kamerka życie ci uratuje w takiej sytuacji, a swoją drogą jak tacy ludzie mogą w ogóle pełnić funkcję funkcjonariusza publicznego?

– komentują internauci.

To co, przekonaliście się do zakupu wideorejestratora do swojego samochodu?

Źródła: www.o2.pl, www.youtube.com
Fotografie: Youtube (miniatura wpisu), www.youtube.com

Może Cię zainteresować