×

Rozenek narzeka na ciążę. „Zaczyna mi ten stan już mocno doskwierać”

Rozenek narzeka na ciążę. Celebrytka opowiedziała o swoim samopoczuciu. Nie kryje, że chciałaby już urodzić i wrócić na… siłownię. Obecny stan zaczyna jej już mocno doskwierać.

Czekają na narodziny dziecka

Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan już niedługo powitają na świecie swoje pierwsze wspólne dziecko. Para wyznała, że długo starali się o potomka. W końcu się udało. Celebrytka zaszła w ciążę za pomocą metody in vitro.

Szczęśliwa mama nie kryje radości, którą chętnie dzieli się w mediach społecznościowych. Niedługo będzie miała premierę jej nowa książka zatytułowana „Świadoma mama. Praktyczna wiedza i porady”. Jest to poradnik dla wszystkich matek i ojców.

Rozenek narzeka na ciążę

Małgorzata Rozenek wzięła udział w porannej rozmowie przeprowadzonej za pośrednictwem Internetu w „Dzień dobry TVN”. Podczas wywiadu przyznała, że pod koniec ciąży przybrała wiele dodatkowych kilogramów.

To już jest ostatnia prosta i o ile cieszę się z tego, że jestem w ciąży, o tyle zaczyna mi ten stan ciążowy już mocno doskwierać, bo ostatni miesiąc to jest taki czas, kiedy puchnie się najbardziej, kiedy najciężej jest chodzić, ale nawet tymi negatywnymi rzeczami cieszę się tak samo, jak tymi pozytywnymi.

Celebrytka narzeka również na wagę i nie może się doczekać, aż po porodzie wróci do ćwiczeń i na siłownię.

Na pewno chcę wrócić do dawnej sylwetki, bo nie ukrywam, że jest mi po prostu ciężko, kiedy jestem trzy raz taka jak normalnie. Ja pamiętam ten stan dokładnie z poprzednich ciąż, to jest taka sama sytuacja. Też zawsze tyłam sporo – tyłam i puchłam. To nie jest tylko samo przybieranie tkanki tłuszczowej, ale przede wszystkim zbieranie wody. Już mi się marzy, że pójdę na siłownię, że poćwiczę, chociaż staram się coś ruszać, ale nie jestem tym typem, który w ciąży rusza się jakoś mocno.

Majdan będzie ją wspierać

Szczęśliwej mamie w rozmowie towarzyszył jej małżonek – Radosław Majdan. Były sportowiec nie może pogodzić się z faktem, że ze względu na pandemię koronawirusa nie będzie mógł uczestniczyć w porodzie syna. Jednak nie traci on humoru i na wizji zażartował:

Będę krzyczał: „Małgosiu, Małgosiu, jest podobny do mnie?”

Pozytywne nastawienie jest najważniejsze! Dziecko na świat ma przyjść już w czerwcu.

Źródła: www.pudelek.pl, www.radiozet.pl, party.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować