×

Edzia straciła dziecko. „Królowa życia” do dziś nie może się pozbierać

Edzia straciła dziecko. To dlatego w zeszłym roku program „Królowe życia” nie tętnił radością. Na szczęście Dagmara wspierała przyjaciółkę. Trwała u jej boku, gdy ta przeżywała osobistą tragedię. A miało być tak pięknie…

Trzecia ciąża

Edyta Nowak to jedna z niewielu osób, które już od wielu sezonów pojawiają się u boku Dagmary Kaźmierskiej w programie „Królowe życia”. Na początku jednak kobieta niechętnie opowiadała przed kamerami o szczegółach ze swojego prywatnego życia. Wraz z rosnącą popularnością show TTV to się zmieniło.

W finałowym odcinku 7. sezonu „Królowych życia” pokazano romantyczny ślub Edyty i jej ukochanego Adama. Para pobrała się w Wenecji. To właśnie podczas tego wyjazdu 42-latka wyznała swojej najbliższej koleżance, że spodziewa się dziecka.

Jak później zdradziła w programie Dagmara, jej przyjaciółka ma już 12-letnią córkę Kryspinę i 20-letniego syna Nicolasa.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Edyta Nowak Nawara (@edzia_official_)

Za jej namową, zazwyczaj dość nieśmiała Edzia zdecydowała się na odważną sesję ciążową. W jednym z odcinków „Królowe życia” obie wybrały się tam razem. W samochodzie Dagmara musiała znosić jej zachcianki, nawet zatrzymały się w sklepie po… kiszoną kapustę:

Edzia jest wypisz wymaluj babsko w ciąży, klasyczny przypadek. Po prostu babsko w ciąży – jest nie do zniesienia… Dramat!

W programie przyjaciółki dzieliły się też swoimi pomysłami na imię dla wyczekiwanego maleństwa. Wkrótce wyszło jednak na jaw, że rodzina Edyty się nie powiększy.

Edzia straciła dziecko

Edzia z „Królowych życia” niestety nie doczekała szczęśliwego rozwiązania. W jednym z odcinków show TTV widzowie dowiedzieli się, że przyjaciółka Dagmary poroniła. Jednakże w mediach pojawiła się nieoficjalna informacja, że urodziła martwe dziecko.

Kobieta powoli dochodzi do siebie po tak ogromnej stracie. Wyznała jednak, że z rozpaczy wyrzuciła wszystkie rzeczy, które przypominają jej nienarodzone dzieciątko:

Misiu został, misiu będzie tu, taki ładny kocyk. Dlatego nigdy nie wolno nic kupować przed dzieckiem. Doznałam szoku, wszystko wyrzuciłam, dużo rzeczy.

W jednym z odcinków „Królowe życia” Dagmara odwiedziła nawet swoją przyjaciółkę, aby pocieszyć ją po stracie dziecka. Wówczas powiedziała do niej:

Moja bidna Edzia, nie płacz. Tak miało być. Nie bądź smutna.

Natomiast tragedię swojej koleżanki skomentowała tymi słowami:

Ja pi***olę, jestem załamana. Przeżyła swoje, przeżyła, a kto by nie przeżył! Człowiek musiałby mieć serce z kamienia, żeby go to nie obeszło. Płakała Edzia… Co się wypłakała, to się wypłakała, zanim przyszłam, bo rzęsy miała już takie ch***owe… No wiadomo z czego, z płaczu.

Znana z pozytywnego podejścia do życia Kaźmierska pociesza się faktem, że Edycie dane było już wcześniej zostać matką:

Dziękować Bogu, że ma Edzia jeszcze dzieci, że to nie jedyne. Tak mówią ludzie, że nie powinien człowiek mieć jednego dziecka, tylko dwoje, troje.

Bolesne piętno

Od czasu poronienia Edzi minęło trochę czasu. Dagmara robiła co może, aby jej przyjaciółka zapomniała o bolesnej stracie. Sama 42-latka nie poruszała tego tematu już nigdy więcej.

Jedynie na jej instagramie dwa miesiące temu pojawił się wpis, który świadczy, że Edzia wciąż nosi w sercu żal po stracie oczekiwanego maluszka.

Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Edyta Nowak Nawara (@edzia_official_)

Dobrze, że może liczyć na wsparcie swojego męża oraz bliskiej przyjaciółki.

Źródła: wideoportal.tv, party.pl, www.gala.pl, www.plotek.pl
Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować