Rosyjscy żołnierze mają dość. Przechwycono kolejną telefoniczną rozmowę
Rosyjscy żołnierze mają dość. Przechwycono kolejną rozmowę telefoniczną, tym razem rosyjski żołnierz rozmawiał ze swoim bratem. Z jego słów wynika, że dowódcy rosyjskich wojsk wydają podwładnym rozkazy atakowania bezpośrednio ośrodków cywilnych i popełnienia zbrodni wojennych.
Rosyjscy żołnierze mają dość
Od początku rosyjskiej inwazji Służba Bezpieczeństwa Ukrainy regularnie przechwytuje, a potem publikuje nagrania rozmów rosyjskich żołnierzy ze swoimi rodzinami. Dzwonią do swoich żon, matek, ojców, braci. Dzięki temu dowiadujemy się o zbrodniach, jakich dopuszczają się rosyjscy żołnierze. O ciężkich walkach, problemach z wyposażeniem oddziałów i ciągłych ostrzałach.
Z rozmów przechwyconych przez stronę ukraińską, krok po kroku wyłania się prawdziwy obraz rosyjskiej armii. W przyszłości zapisy rozmów mogą posłużyć jako dowody zbrodni w postępowaniach przeciwko Rosji przed sądami i trybunałami międzynarodowymi. O ile do nich dojdzie.
Niedawno głośno było o szokującej rozmowie, w której żona żołnierza wręcz zachęcała go do gwałcenia ukraińskich kobiet. Teraz SBU ujawniła, o czym jeden z okupantów rozmawiał ze swoim bratem.
„Zostawili na trzy dni w lesie bez jedzenia i wody”
Z rozmowy dowiadujemy się, że morale w rosyjskiej armii spada. Przyczyniają się do tego dowódcy, którzy przestają się interesować losem swoich podwładnych.
Niektórzy żołnierze są gotowi do buntu
– przekazała SBU na Facebooku.
Rosjanin skarży się swojemu bratu na rozkazy przełożonych. Mówi, że kazano im strzelać do ludności cywilnej. Tym, którzy odmówili wykonywania rozkazów, grożono oskarżeniem o dezercję.
Co więcej, z rozmowy wynika, że przełożeni kradną produkty, przeznaczone dla całej kompanii. Podczas rozmowy z bratem Rosjanin był wyraźnie zdenerwowany.
Zapomnieli o nas, zostawili na trzy dni w lesie bez jedzenia i wody. Każą strzelać do cywilów i grożą postępowaniem karnym w sprawie dezercji, jeśli ktoś opuści posterunek
– mówi na nagraniu rosyjski poborowy.
Oni otrzymali żywność, papierosy. Wiesz, co wtedy zrobili? Uciekli. Zostawili nas i po prostu uciekli. (…) Napiszę o tym cały tom w prokuraturze
– stwierdził żołnierz.
Zapis rozmowy udostępniono tutaj:
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl