Rekordowy prawdziwek znaleziony w Bieszczadach! Aż trudno uwierzyć, ile waży
Rekordowy prawdziwek znaleziony w Bieszczadach! Panu Damianowi udało się znaleźć gigantycznego grzyba. Imponujący okaz ważył ponad 3 kilogramy!
Wielkie grzybobranie
„A można i na grzyby (…) aromatów pełen las” — śpiewał niegdyś Kabaret Starszych Panów. Polacy posłuchali tej propozycji, wzięli koszyki w dłonie i ruszyli na grzyby. Tegoroczny wysyp grzybów w lasach przełożył się na wysyp zdjęć w mediach społecznościowych. Grzybiarze chętnie prezentują swoje zbiory.
Niektórzy zbierają grzyby dla przyjemności, wypełniając sobie czas wolny. Inni robią to w celach zarobkowych. Ci, którzy znają się na grzybach i wiedzą, gdzie ich szukać, dzięki zbiorom mogą zarobić nawet kilkaset złotych dziennie (grzybiarze jednorazowo przynoszą do skupu 10-15 kg grzybów). Np. na początku sierpnia 1 kg kurek kosztował 25 zł.
O rekordowej „dniówce” może mówić pewna czteroosobowa rodzina spod Sokółki. Dwa lata temu rodzina zebrała aż 100 kg kurek, co przełożyło się wówczas na 1,5 tys. zł zarobku.
Rekordowy prawdziwek znaleziony w Bieszczadach
Skoro o rekordach mowa, nie sposób nie wspomnieć o rekordowo wielkim prawdziwku, znalezionym tej jesieni w Bieszczadach. Niezwykłym znaleziskiem pochwaliło się Bieszczadzkie Nadleśnictwo Baligród.
Zdjęcie borowika szlachetnego, potocznie zwanego prawdziwkiem, robi furorę w sieci. Grzyb ważył ponad 3 kilogramy! W dodatku był całkowicie zdrowy.
Czasy takie, że ludzie biją rekordy wielkości prawdziwków za rekordami. Tym razem poszczęściło się leśniczemu Damianowi Stemulakowi w lasach w okolicach Bystrego – 3,28 kg. Gratulujemy. Takiego wysypu prawdziwków w Bieszczadach już dawno nie było. W tym roku grzyby są wyjątkowo zdrowe
— czytamy w poście na Facebooku.
Rozmiar może i nie ma znaczenia, ale w tym przypadku… zobaczcie sami!
Zbiory pana Damiana mogą wpędzić w kompleksy innych grzybiarzy, ale nie panią Sabinę. Kilka dni temu kobieta znalazła prawdziwka, który ważył prawie 3 kilogramy. Obwód jego kapelusza wynosił 120 cm!
To pierwszy taki okaz od ponad 60 lat
– tak o swoim znalezisku mówi pani Sabina z miejscowości Bukowiec.
Borowiki rosną gęsto, a do tego są wyjątkowo smaczne i zdrowe. Nie zapominajmy jednak, że łatwo je pomylić z podobnym, ale niejadalnym grzybem, czyli goryczakiem żółciowym. Z kolei kanie bywają mylone z muchomorem sromotnikowym. Za pomyłkę w tym przypadku można zapłacić najwyższą cenę.