×

Przetarg na mobilne ołtarze polowe. MON chce zakupić 300 kompletów!

Przetarg na mobilne ołtarze polowe to początek nowej inwestycji w wykonaniu Wojska Polskiego. MON zamierza zakupić w trybie przyspieszonym aż 300 mobilnych ołtarzy polowych wraz z wyposażeniem. Jaki jest powód tego pośpiechu?

Gigantyczne zakupy MON-u

W ostatnich miesiącach mieliśmy okazję przekonać się, jak wielkie wyzwania stoją przed polskimi żołnierzami. Kryzys na granicy polsko-białoruskiej będący skutkiem prowokacji ze strony Aleksandra Łukaszenki pokazał jak wielka jest potrzeba większych inwestycji w wojsko.

Każdy sądził jednak, że wydatki będą przeznaczone w szczególności na poprawę uzbrojenia oraz szkolenie żołnierzy. Tymczasem rządzący planują zupełnie inne zakupy. Wojsko Polskie poszukuje sprzedawcy, który dostarczy mobilnych ołtarzy polowych. W sieci pojawiły się szczegółowe wytyczne, mówiące o tym, jak powinien wyglądać zestaw.

2. Regionalna Baza Logistyczna, mieszcząca się w warszawskiej dzielnicy Rembertów ogłosiła przetarg w trybie przyspieszonym na 300 mobilnych ołtarzy polowych. Najpierw MON zamierza kupić aż 40 kompletów. Ta partia miałaby zostać dostarczona do końca tego roku. Później do wojska ma trafić kolejne 260. Sprzedawca jest zobowiązany, aby druga część wyposażenia dotarła do jednostek do końca listopada 2022 roku. Od dostawcy wymaga się wniesienia wadium w wysokości 28 tysięcy złotych. Z doniesień „Faktu” wynika, że armia nie podała kwoty, jaką może przeznaczyć na ołtarze. Niemniej jednak, przewiduje się, że mogą one kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych.

Przetarg na mobilne ołtarze polowe

W opisie przedmiotu zamówienia możemy przeczytać, co dokładnie powinno wejść w skład mobilnego ołtarza. Lista jest naprawdę długa:

kielich mszalny (1 sztuka), patena na kielich (1 sztuka), głęboka patena (1 sztuka), krzyż ołtarzowy (1 sztuka), świecznik ołtarzowy (2 sztuki), świeca parafinowa (4 sztuki), klosz szklany bezbarwny (2 sztuki), para butelek na wino i wodę w wersji dużej i małej (po 1 komplecie), naczynie na komunikanty (1 sztuka), naczynie na hostię (1 sztuka), pulpit ołtarzowy (1 sztuka), kropidło w wersji klasycznej i małej (po 1 sztuce), naczynia na oleje (1 sztuka), obrus ołtarzowy (1 sztuka), alba kapłańska (1 sztuka), bielizna kielichowa (2 komplety), stuła mała jednostronna w kolorze moro oraz stuła duża jednostronna (po 1 sztuce), a także walizka wraz z rozkładanym stolikiem ołtarzowym i wykończeniem wnętrza (1 sztuka).

Specyfikacja zamówienia podaje dokładne parametry każdego z elementów. Przykładowo, krzyż ołtarzowy musi być wykonany ze stali nierdzewnej i mierzyć 26 cm. Z kolei znajdujący się na nim wizerunek Jezusa powinien mierzyć 8 cm. Co więcej, podstawa krzyża musi być wykończona magnesem w celu zapewnienia większej stabilności. To jednak nie koniec wymagań.

Bardzo istotne jest bowiem, aby walizka służąca do przechowywania elementów była wykonana z materiałów, chroniących naczynia liturgiczne przed uszkodzeniem w trakcie transportu morskiego, lotniczego bądź kolejowego. Wieko skrzyni natomiast musi posiadać blachę z wykonanym laserowo grawerunkiem logo Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego.

Czy te zakupy są niezbędne?

Pomysł zakupu religijnych akcesoriów nie przypadł do gustu opozycji. Poseł Lewicy, Krzysztof Śmiszek mocno skrytykował pomysły resortu kierowanego przez Mariusza Błaszczaka.

Zauważył, że w dobie rosnących cen i szalejącej inflacji, należałoby się skupić na innych potrzebach państwa, takich jak np. podwyżki dla nauczycieli, pracowników sądów czy ratowników medycznych.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook, Twitter

Może Cię zainteresować