×

Krystian zginął w tragicznych okolicznościach. Zrozpaczona mama opublikowała list

25-latek zaatakowany maczetą nie żyje. „Krystian nie umarł za żadne porachunki! Umarł przez nieprawdę…” – napisała matka tragicznie zmarłego Krystiana. List mamy po śmierci syna opublikował portal gorlice24.pl.

25-latek zaatakowany maczetą nie żyje

Sceny rodem z horroru miały miejsce w nocy z piątku na sobotę (z 18 na 19 listopada) w Gorlicach w woj. małopolskim. Dziennikarze RMF24 ustalili, że 25-letni Krystian i jego brat mieli spotkać się nad ranem z kilkoma znajomymi, którzy byli znani z przestępstw na tle narkotykowym. Nagle spotkanie wymknęło się spod kontroli, w wyniku czego Krystian został zaatakowany maczetą. Nad ranem matka i brat przewieźli ciężko rannego chłopaka do pobliskiego szpitala. Niestety, życia 25-latka nie udało uratować – zmarł z powodu wykrwawienia.

W środku nocy wstał, powiedział, że wychodzi, miał zaraz wrócić. Wróciłby, bo nie opuścił żadnego dnia pracy od czasu jej podjęcia. Nie miał nic do obrony. Umarł, bo pojechał do osób, które zna, którym ufał i nie spodziewał się tego

– tłumaczy zrozpaczona matka tragicznie zmarłego 25-latka.

Jak podaje „Gazeta Krakowska”, Krystian był znany lokalnej policji. Miał mieć kłopoty z prawem, bowiem zaangażował się w handel z narkotykami.

W związku z zabójstwem służby zatrzymały pięciu mieszkańców powiatu gorlickiego.

Poruszający list mamy po śmierci syna

Śmierć Krystiana jest ogromnym ciosem dla jego matki. W związku z tragedią napisała rozdzierający serce list, który opublikował portal gorlice24.pl.

Jedni współczują tego co się wydarzyło, drudzy szukają tematu do rozmów, przy czym rozsiewają plotki, a inni cieszą się z tego co się stało mówiąc „że mu się należało”.

Serce mojego dziecka przestało bić ! Moje jest w kawałkach i ból cierpienia z każdą chwilą urastający. Staram się być silna dla pozostałych dzieci, ale nic już nie załata tej pustki, która na zawsze pozostanie po nim

– pisze kobieta.

Z dalszej części listu dowiadujemy się, że matka Krystiana nie miała łatwego życia, podobnie jak jej pociechy. Kobieta samotnie wychowywała bowiem czworo dzieci.

Nie było nam łatwo, od samego początku w domu się nie przelewało. Sama wychowywałam 3 synów i 1 córkę. Każdy kto zna mnie naprawdę, wie, że starałam się jako matka jak mogłam. Jednak byłam sama z 4 dzieci. Osoba samotnie wychowująca dzieci będzie mnie doskonale rozumieć.

Kobieta odniosła się także do medialnego szumu związanego ze śmiercią jej syna. Poprosiła przy tym o zaprzestanie „rozprzestrzeniania nieprawdy”. Przyznała co prawda, że jej syn w pewnym momencie miał problemy z prawem, ale po wyjściu na wolność zaczął uczciwe życie.

Każdy wiek dorastania przechodzi inaczej. Tak, to prawda, że Krystian miał problem z prawem, był w więzieniu ponieważ pobłądził. Czy to jest w tym momencie najważniejsze? Czy to dało komuś prawo do odebrania mi go? Nie każdy kto tam trafia jest zły. Teraz nie wstydzę się o tym głośno mówić. Teraz też możecie dalej wytykać mnie palcami.

Krystian nie umarł za żadne porachunki! Umarł przez nieprawdę, która jest powielana przez ludzi, przez wzajemne nakręcanie się i sianie kłamstw na jego osobę od dłuższego już czasu

Krystian wyszedł na wolność ponad miesiąc temu. Po 2 latach. Od razu poszedł do pracy, zarabiał uczciwie. W pracy był lubiany, a ja widziałam jak bardzo się starał dla siebie i dla nas być dobry

– czytamy w liście.

„Będę jego głosem w Sądzie, będę jego głosem w mediach”

Matka Krystiana zapewniła, że będzie walczyła o ukaranie sprawców i dobre imię zmarłego syna.

Będę jego głosem w Sądzie, będę jego głosem w mediach. I będę jego głosem wszędzie. Nie pozwolę, by oceniano go przez pryzmat błędu z młodości. Każdy może pobłądzić, a on zrozumiał, wyciągnął wnioski i chciał być dobry.

Nie pozwolę, by sprawca napaści nie odpowiedział za to, co zrobił. By inne osoby, które atakowały moje drugie dziecko też chodziły bezkarnie. Media, portale społecznościowe wiedzą tyle, ile czytelnicy dostarczą informacji. Często są to informacje powielane, nie zawsze sprawdzane.

Proszę media i osoby postronne o uszanowanie rodziny i pozostawieniu jej w spokoju. Proszę pozwolić naszej rodzinie w spokoju przeżywać żałobę po moim dziecku.

– zaapelowała na koniec matka tragicznie zmarłego 25-latka.

Źródła: www.fakt.pl, gorlice24.pl, gazetakrakowska.pl

Może Cię zainteresować