Półtoraroczny chłopczyk raniony przez matkę nożem wybudzony ze śpiączki
Półtoraroczny chłopczyk wybudzony ze śpiączki. Lekarze przekazali, że stan dziecka ranionego nożem w szyję przez własną matkę jest stabilny.
Tragedia w Tychach
W piątek (31 lipca) informacja o półtorarocznym dziecku ranionym nożem przez matkę wstrząsnęła całą Polską. Jak powiedziała tego samego dnia rzeczniczka tyskiej policji aspirant sztabowa Barbara Kołodziejczyk:
Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że to najprawdopodobniej matka ugodziła syna nożem. Policjanci zbadali również trzeźwość matki dziecka. Zatrzymana kobieta była trzeźwa. Działania policji nadzoruje prokurator.
Maluszek z ranami ciętymi szyi trafił na blok operacyjny. Zabieg trwał trzy godziny, po czym dziecko wprowadzono w śpiączkę farmakologiczną.
To były rany szyi z przecięciem mięśni i naczyń, na szczęście z niewielkim uszkodzeniem tchawicy. Zdecydowanie wyglądało to na działanie zamierzone. Największym problemem była znaczna utrata krwi. Dziecko po przyjeździe było we wstrząsie, wymagało intensywnej transfuzji krwi.
– mówił w sobotę (1 sierpnia) dr Andrzej Bulandra, koordynator centrum urazowego dla dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Półtoraroczny chłopczyk wybudzony ze śpiączki
Jak informuje Radio Zet, w poniedziałek (3 sierpnia) po południu rzecznik prasowy GCZD Wojciech Gumułka przekazał, że chłopiec został wybudzony ze śpiączki:
Chłopczyk w dalszym ciągu przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Został już wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Lekarze określają jego stan jako poważny, ale stabilny; rokowania lekarzy są ostrożne.
Dodał także, że dziecko żyje dzięki zaangażowaniu i profesjonalizmowi wielu osób z różnych służb i instytucji:
Wielkie wyrazy uznania należą się m.in. strażakom i ratownikom, udzielającym chłopczykowi pomocy na miejscu zdarzenia, ratownikom Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy transportowali dziecko do szpitala, a także lekarzom, ratownikom, statystyczkom i całemu pozostałemu personelowi Szpitalnego Oddziału Ratunkowego GCZD, którzy zajęli się pacjentem bezpośrednio po wylądowaniu śmigłowca.
Matce dziecka grozi dożywocie
Sprawą ranionego w szyję chłopca zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Prokurator Marta Zawada-Dybek poinformowała, że 40-letnia matka usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa dziecka. Grozi jej dożywocie.
Kobieta składała wyjaśnienia i można powiedzieć, że przyznała się do zarzuconego czynu, ale nie potrafiła wyjaśnić powodów wskazujących na motyw swojego zachowania.
– mówiła Zawada-Dybek w sobotę (1 sierpnia) podczas konferencji prasowej.
40-latkę tymczasowo aresztowano na trzy miesiące. Sprawą zajmie się także kurator, który będzie reprezentował prawa dziecka.