Horror w drodze na szczyt. Niedźwiedź zaatakował parę polskich turystów

To miała być wyprawa ich życia. Dwoje Polaków, kobieta i mężczyzna, postanowiło wspiąć się na najwyższy szczyt w Armenii, górę Aragac. Na drodze do zdobycia upragnionego celu stanęło im jednak dzikie zwierzę. Polacy zostali zaatakowani przez niedźwiedzia, który zgotował im prawdziwe piekło. Mężczyzna zginął na miejscu.

Polacy zostali zaatakowani przez niedźwiedzia

Z informacji podanych przez armeńskie ministerstwo ds. zarządzania kryzysowego wynika, że do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w piątek około godziny 14:30. Dwoje Polków podczas wspinaczki na górę Aragac w Armenii zostało zaatakowanych przez niedźwiedzia.

Kobieta zaalarmowała o zdarzeniu służby ratunkowe

Uczestniczka wyprawy zdołała poinformować o „nieproszonym agresorze” służby ratunkowe. Z jej relacji wynikało, że dzikie zwierzę zaatakowało ją oraz towarzyszącego jej w drodze na szczyt 33-letniego kolegę, który odniósł zdecydowanie cięższe obrażenia. Dwie godziny później służby były już na miejscu i natychmiast przeszły do reanimacji rannego mężczyzny. Niestety, mimo prób życia podróżnika nie udało się uratować. Jego zwłoki przetransportowano helikopterem o najbliższego miasta. Zdecydowanie więcej szczęścia miała towarzyszka tragicznie zmarłego 33-latka, która ze spotkania z niedźwiedziem wyszła bez większych obrażeń. Ostatecznie również trafiła do szpitala, gdzie przyjrzeli się jej specjaliści.

Stanął w obronie kobiety

Para miała natknąć się na niedźwiedzia na wysokości 3,5 km. Mężczyzna prawdopodobnie postanowił ochronić swoją towarzyszkę, dlatego podjął próbę walki z dzikim zwierzęciem. Podczas nierównego starcia razem z niedźwiedziem stoczył się ze zbocza góry doznając urazy głowy.

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy mężczyzna zginął w wyniku ran zadanych przez dzikie zwierzę, czy być może przyczyną jego śmierci był nieszczęśliwy upadek. Odpowiedz na to pytanie ma pomóc poznać dochodzenie.

_______________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy