Polacy byli tak pijani, że wpadli na tory w londyńskim metrze. Tuż pod zbliżający się pociąg
Czasami od tragedii dzielą nas ułamki sekund. Doskonale przekonali się o tym ostatnio nasi dwaj rodacy mieszkający w Londynie. 26-letni Przemysław Z. i 34-letni Bogusław R. cudem uniknęli śmierci.
Do tego zdarzenia doszło na londyńskiej stacji metra Green Park. Dwóch Polaków w szampańskich nastrojach oczekiwało na nocne metro. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że zachowywali się bardzo głośno i zataczali się, momentami niebezpiecznie zbliżając się do krawędzi peronu. W końcu stało się coś przerażającego…
Gdy nadjeżdżał pociąg, mężczyźni tak mocno się zatoczyli, że wpadli z peronu na tory. Na pomoc im natychmiast ruszyli pozostali pasażerowie, znajdujący się na stacji. Ich czujność uratowała życie dwóm naszym rodakom. Na torach został tylko części garderoby jednego z mężczyzn.
Po całym zajściu Polacy, jakby nic się nie stało próbowali wejść do wagonu. Za nic mieli to, że zamknięto całą stację i zarządzono 15 minut przerwy w kursowaniu metra.
Rozrywkowych panów ostatecznie aresztowano pod zarzutami pogwałcenia zasad bezpieczeństwa i stworzenia zagrożenia w ruchu pociągów. Dzięki wpłaceniu kaucji mogli wyjść na wolność, jednak rozprawa sądowa ich nie ominie. Odbędzie się 19 kwietnia.
