×

PiS dopłaci do samochodu? Nieoficjalne doniesienia o programie „Auto plus”

PiS dopłaci do samochodu? Jest to jeden z pomysłów rządu, żeby zwiększyć dzietność w Polsce, chociaż póki co nie mówi się o tym oficjalnie. Tak tragicznej sytuacji demograficznej nie było od dawna, więc politycy próbują ją zmienić.

Dziura demograficzna

Rządzącym od miesięcy sen z powiek spędza tragiczna sytuacja demograficzna w Polsce. W 2018 r. nadwyżka zgonów nad urodzeniami wyniosła 26 tysięcy, zaś w 2019 r. było to blisko 35 tysięcy. W 2020 roku odnotowano przyrost naturalny nie tylko ujemny, lecz również najniższy od II wojny światowej.

Według danych GUS, w 2020 roku dziura demograficzna wyniosła 120 tysięcy ludzi. Tego roku zmarło najwięcej Polaków od II wojny światowej i urodziło się najmniej dzieci od 15 lat. Jak obliczył resort zdrowia, w zeszłym roku zmarło 486 tys. 147 osób, o 67 tysięcy więcej niż rok wcześniej.

Liczba urodzeń za to systematycznie spada i w zeszłym roku wyniosła mniej niż 360 tysięcy. Jak wynika z danych za styczeń 2021 roku, ten trend się pogłębia. W pierwszym miesiącu roku na świat przyszło zaledwie 25 tysięcy dzieci, najmniej od 17 lat.

Jednocześnie politycy Prawa i Sprawiedliwości unikają skojarzeń między dramatyczną sytuacją demograficzną, a zaostrzeniem prawa aborcyjnego, które już i przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego należało do najsurowszych w Europie oraz cofnięciem rządowych dopłat do in vitro.

Ziściły się ponure przepowiednie Komitetu Nauk Demograficznych Polskiej Akademii Nauk, który już w listopadzie ostrzegał, że to zwiększy obawy młodych Polaków w kwestii zakładania rodziny i spowoduje przekładanie decyzji o dziecku na bliżej nieokreśloną przyszłość.

PiS dopłaci do samochodu?

PiS próbuje ratować sytuację w jedyny znany sobie sposób: próbą przekupstwa. Program Nowy Ład, oparty na pieniądzach z unijnego Funduszu Odbudowy, na przegłosowanie którego PiS nie ma na razie większości w Sejmie, zawiera pomysły, wzorowane na rozwiązaniach węgierskich, mające poprawić dzietność w Polsce.

Jednym z pomysłów jest przekupienie babć, by wcześniej zrezygnowały z pracy i zamiast tego zajęły się wnukami. Kłopot w tym, że musiałyby również zrezygnować z pobierania emerytury… Innym rozwiązaniem ma być zwolnienie z PIT kobiet, które urodziły co najmniej czworo dzieci. Jak zapowiedziała w Polskim Radiu minister rodziny Marlena Maląg:

W polityce podatkowej Węgier kobiety, które urodziły co najmniej czworo dzieci, są zwolnione z podatku w swojej pracy zawodowej.

Niestety, eksperci podkreślają, że atrakcyjność tego pomysłu jest wątpliwa, bo matki rodzin wielodzietnych i tak rzadko pracują zawodowo. Kolejny projekt zakłada dopłaty do samochodu, który też miałby objąć rodziny z co najmniej czworgiem dzieci. Jak tłumaczy w rozmowie z Gazetą Wyborczą jeden z polityków PiS-u:

Państwo mogłoby pokrywać odsetki od kredytów takiego samochodu. Oczywiście taki samochód musiałby być z określonej półki cenowej, aby nikt nas nie oskarżył, że dopłacamy do luksusowych limuzyn.

Wszystkie te pomysły są na razie w fazie rozważań. Ostateczna wersja ma zostać przedstawiona podczas prezentacji Nowego Ładu. Kolejna zmiana mogłyby być dopłaty do kredytów na zakup mieszkania…

Źródła: businessinsider.com.pl, scienceinpoland.pap.pl, biznes.radiozet.pl
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować