×

PiS chce zmienić prawo wyborcze. Chodzi o nowy sposób… liczenia głosów

PiS chce zmienić prawo wyborcze! Główne założenia projektu ustawy to nowy sposób liczenia głosów oraz więcej lokali wyborczych. Nowe prawo miałoby wejść w życie jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami.

PiS chce zmienić prawo wyborcze

Zmiany, zmiany, zmiany… tylko czy na lepsze? Jak podaje RMF FM, PiS szykuje małą rewolucję w prawie wyborczym. W ciągu najbliższych dwóch tygodni do Sejmu trafi projekt zmian, które miałyby wejść w życie jeszcze przed wyborami parlamentarnym. A te, przypomnijmy, odbędą się jesienią 2023 roku.

Najważniejsza zmiana miałaby dotyczyć sposobu liczenia głosów. Do tej pory członkowie komisji wyborczych zazwyczaj liczyli głosy, dzieląc się przy tym na mniejsze grupy. Wygląda na to, że wkrótce nie będzie to już możliwe. Politycy PiS chcą, żeby przewodniczący komisji zobowiązany był do pokazywania każdej karty wszystkim członkom komisji, mówiąc na kogo został oddany głos. Decyzja, czy głos jest ważny czy nie, odtąd należałaby do wszystkich członków komisji.

Eksperci podkreślają, że zmiany zaproponowane przez PiS, doprowadzą do wielogodzinnego liczenia głosów.

Obowiązek nagrywania

Nowy sposób liczenia głosów to tylko jedna z proponowanych zmian. Kolejna dotyczy… obowiązku nagrywania prac komisji. Ten pomysł pojawił się już w przeszłości, ale wówczas (konkretnie w 2018 roku) stwierdzono, że nagrywanie naruszałoby dyrektywę RODO. Posłowie PiS nie do końca zgadzają się z tą decyzją Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych sprzed kilku lat. Przekonują, że nagrywanie prac komisji nie naruszałoby unijnego prawa. Ponadto w projekcie zapisano, że nagrany materiał posłużyłby jedynie do celów dokumentacji i byłby wsparciem przy ewentualnym rozstrzyganiu protestów wyborczych.

Więcej komisji, więcej lokali

Mieszkańcy małych wsi zazwyczaj mają daleko do urn wyborczych. Prezes PiS chciałby, żeby to się zmieniło. Dlatego partia zaproponowała również zwiększenie liczby obwodowych komisji wyborczych. Krótko mówiąc, utworzono by więcej lokali wyborczych.

Czy to przejaw troski o komfort wyborców i próba zwiększenia frekwencji? Jak można się domyślać, PiS-owi bardzo zależy na tym, by mieszkańcy mniejszych miejscowości poszli do urn i oddali głos, ponieważ istnieje duża szansa, że byłby to właśnie głos na korzyść partii rządzącej. 12 października Kaczyński odwiedził Puławy, gdzie mówił o „miejscowościach kościelnych”, w których miałyby się znaleźć dodatkowe lokale wyborcze.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Twitter, Flickr (miniatura wpisu), twitter.com, www.flickr.com

Może Cię zainteresować