×

Paragony znad morza. Ceny za obiady są horrendalnie wysokie – 140 zł za rybę

Paragony znad morza nie pozostawiają złudzeń, że wakacje nad Bałtykiem w tym roku nie należą do tanich. Podobnie jak przed rokiem, smażalnie ryb sztucznie podbijają ceny. Wiedząc że w dobie pandemii niewielu Polaków wyjedzie za granicę, mogą być pewni, że klienci i tak się znajdą. Internauci są oburzeni takim postępowaniem.

Chcą odrobić straty

Specjaliści uważają, że branża gastronomiczna najmocniej odczuła skutki zamrożenia gospodarki. Pomimo tego, że klienci mieli możliwość zamawiania posiłków na wynos, przychody zdecydowanie spadły. Nic więc dziwnego, że wszyscy restauratorzy z otwarciem ogródków restauracyjnych, które nastąpiło 15 maja, wiązali wielkie nadzieje.

Właściciele lokali spodziewali się, że wraz z nastaniem wiosny, życie powróci do normalności. Niestety nie do końca tak się stało. W związku ze zmniejszonymi obrotami w niemal wszystkich branżach, Polaków nie stać już na częste wyjścia do lokali gastronomicznych. Część restauratorów liczy na to, że poprawa nastąpi 28 maja, kiedy to restauracje otworzą się w pełni. Jak szacuje Jacek Czauderna z Izby Gospodarczej Gastronomii w związku z przestojem, aż 13 do nawet 16 tys. przedsiębiorców musiało zamknąć swoje lokale.

Sytuacja gospodarcza bez wątpienia jest zła, co ma swoje przełożenie na ceny w sklepach, jak również w restauracjach i kawiarniach. Pierwsi turyści, którzy wybrali się na wakacje nad morzem, mieli okazję przekonać się, że pobyt nad Bałtykiem słono kosztuje. W Internecie można znaleźć sporo paragonów z restauracji nad morzem, które przedstawiają niebywale wysokie ceny!

Jeden z rekordzistów za dorsza, frytki oraz zestaw surówek zapłacił aż 76 złotych! Mężczyzna nie może wyjść ze zdumienia, że smażalnia wycenia kilogram ryby na 140 zł. Co ciekawe, takie ceny nad Morzem Bałtyckim nie są nowością. Już dwa lata temu, gdy o epidemii jeszcze nikt nie słyszał, Polacy skarżyli się na drożyznę.

Paragony znad morza

Pod zdjęciami paragonów szybko rozgorzała dyskusja na temat cen, które obowiązują nad Morzem Bałtyckim. Ludzie są oburzeni tym, jak restauratorzy sztucznie zawyżają wartość ryb. Przykładowo trzyosobowa rodzina zapłaciła za obiad aż 175 zł. W skład posiłku weszły: zupa rybna (19 zł), filet z halibuta (49 zł), filet z dorsza (39 zł), zestaw surówek (10 zł), herbata (7 zł), woda i soki (6 zł za każdy).

Co ciekawe, znaleźli się również ludzie, którzy uważają, że tego typu ceny w nadmorskich wsiach są normalne.

W sumie, jak przed pandemią w normalnej knajpie, znam droższe.

Ktoś inny zauważył, że nawet nad morzem nie można liczyć na świeżą rybę. Większość lokali oferuje mrożone filety.

Standard za rybę. Dlatego zwykle nad Bałtykiem ryby nie jadam – mrożone filety to ja mogę jeść u siebie za pół tej ceny.

Nie zabrakło również opinii, że takie ceny to stanowcza przesada. Za porównywalną cenę można zjeść obiad dwudaniowy w przeciętnym barze w stolicy.

Prawie 20 zł za zupę? Za tyle można zjeść obiad z dwóch dań.

Dlaczego jest tak drogo?

Dziennikarze Onetu przeprowadzili śledztwo w celu ustalenia, dlaczego ceny nad Morzem Bałtyckim są aż tak wysokie. Jeden z właścicieli lokalnych smażalni powiedział:

Ludzie, którzy narzekają na wysokie ceny, nie mają pojęcia o tym, jak działają restauracje. Ja muszę nie tylko kupić produkty, ale również opłacić lokal, ZUS, dać pracownikom pensje i jeszcze utrzymać swoją rodzinę. Nie możemy serwować posiłków za zwrot kosztów.

Restaurator podkreśla, że na cenę posiłku składa się koszt produktów, ale również przygotowanie posiłku, obsługa, wynajem lokalu itp.

Jak ktoś chce zjeść tanio, może sam ugotować w domu. Do restauracji idzie się, żeby zjeść dobrze, w miłej atmosferze. To również forma rozrywki, a nie tylko zaspokojenia głodu. I trzeba za to odpowiednio więcej zapłacić.

Nie ulega wątpliwości, że gdyby nie utrudnienia związane z podróżowaniem za granicę, znacznie mniej Polaków zdecydowałoby się na wakacje w kraju i restauratorzy nie mogliby żądać tak wysokich cen.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować