Oświadczenie Natalii Siwiec po emisji „Nic się nie stało”. Padły mocne słowa
Oświadczenie Natalii Siwiec w sprawie filmu „Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego. Dokument mówi o aferze pedofilskiej wokół sopockiego klubu Zatoka Sztuki i piętnuje gwiazdy, które często się tam pokazywały.
Afera wokół filmu „Nic się nie stało”
W środę (20.05) TVP wyemitowało film dokumentalny zatytułowany „Nic się nie stało” w reżyserii Sylwestra Latkowskiego. Dotyczy on sprawy „Krystka”, „Turka” i sopockich klubów, w których miało dochodzić do gwałtów na nastolatkach. Kilka dni wcześniej zaprezentowano zwiastun dokumentu „o pedofilii i hipokryzji w środowisku celebrytów”. Jeszcze przed emisją produkcja została określona przez niektórych jako odpowiedź na „Zabawę w chowanego” braci Sekielskich.
Tak brzmiała zapowiedź premiery:
Przemoc seksualna, prostytucja i pedofilia w lokalu, który miał być wizytówką Sopotu i który odwiedzali celebryci. Mroczne kulisy jego funkcjonowania ujawni Sylwester Latkowski w filmie dokumentalnym „Nic się nie stało”.
W dokumencie wypowiada się m.in. Joanna Skiba, mama 14-letniej Anaid Tuguszjan, która w 2015 roku popełniła samobójstwo. Dziewczyna padła ofiarą Krystiana W. znanego jako „łowca nastolatek z Pomorza”. Do zdarzenia doszło w klubie Zatoka Sztuki.
Latkowski w swoim filmie wymienia z nazwiska celebrytów, których często można było spotkać w sopockich klubach, także w Zatoce Sztuki, są to m.in. Renata Kaczoruk, Kuba Wojewódzki, Radosław Majdan, Borys Szyc, Edward Miszczak, Adam „Nergal” Darski, a także Natalia Siwiec i jej partner. Według Latkowskiego, wiedzieli oni „co się dzieje za zamkniętymi drzwiami”.
Reżyser dokumentu pojawił się także w debacie Telewizji Polskiej po emisji filmu „Nic się nie stało”, gdzie dolał oliwy do ognia. To tam właśnie przedstawił konkretne zarzuty wobec gwiazd bywających we wspomnianym klubie.
Przestańcie się chronić. Powiedzcie wreszcie pas. Nie może być tak, że jest jakaś kasta ludzi, celebrytów, ludzi show-biznesu, prezesi firm, którzy mają prawo do pedofilii…
– powiedział na antenie Latkowski.
Oświadczenie Natalii Siwiec
Fotomodelka i jej partner po emisji dokumentu „Nic się nie stało” zablokowali możliwość dodawania komentarzy na Instagramie po tym, jak Internauci masowo zaczęli wypytywać ich o szczegóły dotyczące wyemitowanego programu. Chwilę później pojawiło się ich oficjalnie stanowisko w sprawie filmu Sylwestra Latkowskiego.
Jak czytamy w oświadczeniu, Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski zarzucają reżyserowi bezprawne wykorzystanie ich wizerunku:
W związku z emisją filmu „Nic się nie stało” i przedstawionym w filmie, niezgodnym z prawem, procederem mającym miejsce w Klubie „Zatoka Sztuki” w Sopocie, stanowczo zaprzeczamy, abyśmy mieli jakikolwiek związek z tymi wydarzeniami, a także nie zgadzamy się z faktem wykorzystywania naszego wizerunku. Podkreślamy, że z uwagi na naszą rozpoznawalność, wykorzystano, bez naszej zgody, nasz wizerunek do promocji dokumentu. Działanie to jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i etyką dziennikarską. Użycie naszego wizerunku i sugerowanie nieprawdziwych i kłamliwych informacji na nasz temat ma na celu wywołanie kontrowersji i sensacji, co w konsekwencji ma na celu promocję dokumentu „Nie się nie stało”.
Fotomodelka i jej partner postanowili także wyjaśnić, jak znaleźli się w tym niechlubnym klubie:
W Klubie „Zatoka Sztuki” w Sopocie eventy organizowały uznane marki, przez które byliśmy zapraszani i nasz udział w tych eventach miał charakter komercyjny, wobec czego nie jest niczym niezwykłym, że byliśmy jednymi z wielu gości „Zatoki Sztuki”.
W oświadczeniu nie zabrakło również odniesienia do poruszonej we filmie sprawy pedofilskiej. Oboje są zgodni co do tego, że czyny te powinny być surowo karane:
Wyrażamy głębokie ubolewanie i sprzeciw wobec wszelkich czynów krzywdzących dzieci i kobiety. Wykorzystywanie słabszego położenia dzieci czy kobiet celem nadużyć seksualnych jest niedopuszczalne, a sprawcy tych czynów winni być surowo ukarani.
Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski to nie jedyne gwiazdy, które po emisji „Nic się nie stało” wydały oświadczenie.
