×

Ostatnie pożegnanie 16-letniej Ani. Za zamordowaną nastolatkę modliły się tłumy

Ostatnie pożegnanie 16-letniej Ani było wyjątkowo poruszające. Nastolatka zamordowana przez swojego chłopaka, spoczęła na cmentarzu w Siedlcach. Przybyli na pogrzeb żałobnicy, nie skrywali łez. Wszyscy nie mogą pogodzić się z przedwczesną śmiercią Ani.

Morderstwo z rozpaczy?

16-latka, pochodząca z Stoku Lackiego zaginęła 3 grudnia około 17:00. Jak się później okazało, dziewczyna została zamordowana przez swojego chłopaka. 21-letni Jakub B. udusił Annę Ż. za pomocą paska, a następnie ukrył jej zwłoki z dole.

Mówi się, że przyczyną morderstwa mogła być rozpacz spowodowana tym, że nastolatka porzuciła swojego chłopaka. Jakub B. przyznał się do zabójstwa oraz zgodził się na współpracę z policją w zakresie wskazania miejsca ukrycia zwłok.

Ania była osobą bardzo lubianą w lokalnej społeczności. Świadczą o tym tłumy ludzi, które przybyły na jej pogrzeb. Ceremonia odbyła się 12 grudnia o godzinie 10.00 w siedleckim kościele Miłosierdzia Bożego. Na uroczystość przybyli jej koledzy i koleżanki ze szkoły oraz znajomi z pobliskich miejscowości. Żałobnicy przynieśli ze sobą piękne wieńce oraz bukiety z białych róż.

Mszę Świętą odprawił ksiądz Kazimierz Niemirka. Proboszcz parafii usiłował pokrzepić swoimi słowami żałobników. Zapewniał, że Ania na pewno trafi do nieba.

Ania miała przecież całe życie przed sobą. Los jednak nie był dla niej łaskawy. Ale na pewno trafi do domu Pana gdzie będzie jej dobrze.

Ostatnie pożegnanie 16-letniej Ani

Po zakończeniu mszy, trumna z ciałem Ani spoczęła na parafialnym cmentarzu. W chwili, gdy była opuszczana do grobu, ludzie sypali na nią piękne naręcza białych róż. Rodzina oraz znajomi zmarłej nie kryli emocji. Słychać było donośny płacz.

Zrozpaczone koleżanki Ani nie mogą pogodzić się z tym, że już więcej nie spotkają się w szkole:

Nie możemy uwierzyć, że Twoja szkolna ławka będzie teraz stała pusta.

Osoby, które znały Anię twierdzą, że przyczyną morderstwa była chorobliwa zazdrość Jakuba B. Z nieoficjalnych informacji wynika, że od momentu zatrzymania, mężczyzna milczy. Za popełniony czyn grozi mu nawet 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

Fotografie: Imgur

Może Cię zainteresować