×

Ostatnie marzenie Królikowskiego. Bliscy zrobili wszystko, żeby się spełniło

To było ostatnie marzenie Królikowskiego. Do końca wierzył, że uda mu się je zrealizować. Niestety, los zdecydował inaczej, ale rodzina zmarłego aktora nie dała za wygraną. W końcu się udało!

Każdy cierpi na swój sposób

Informacja o śmierci Pawła Królikowskiego wstrząsnęła całą Polską. Aktor dzielnie walczył z chorobą. Do ostatnich chwil wierzył, że ostatecznie ją pokona. Przez najtrudniejszy okres w życiu nie musiał przechodzić sam. Byli przy nim najbliżsi, którzy do końca otaczali go miłością.

Wiele osób sądziło, że wdowa po serialowym „Kusym”, Małgorzata Ostrowska-Królikowska jedynie pogrąży się w głębokiej żałobie. Ale bliscy zmarłego aktora postanowili przekuć smutek w działanie. Zależało im, żeby mogło się spełnić jego ostatnie życzenie.

Chociaż od śmierci Królikowskiego minęło dopiero kilka miesięcy, rodzina aktora zdołała w jego imieniu i na jego cześć, zrealizować duże przedsięwzięcie.

Ostatnie marzenie Królikowskiego

Ci, którzy znali Pawła Królikowskiego, wiedzieli, że szczególnie upodobał sobie Czechy, a raczej Czechów. Aktor dużą sympatią darzył naszych południowych sąsiadów.

Mieszkaliśmy z żoną przez dziesięć lat we Wrocławiu, pracowałem tam w telewizji. I na początku sporadycznie, potem coraz częściej zaglądałem do naszych południowych sąsiadów Czechów. Poznałem język, kulturę, literaturę, kupowałem płyty, książki.

– wspominał aktor.

I tak w jego głowie zakiełkował pewien pomysł…

Aktor wymyślił festiwal, który połączy Polaków i Czechów – Festiwal Kultury i Piosenki Czeskiej. Jak wymyślił, tak zrobił. Dzięki swojej determinacji Paweł Królikowski w 2016 roku doprowadził do zapoczątkowania pięknej polsko-czeskiej tradycji. Jednak po nagłej śmierci aktora, przyszłość corocznej imprezy stanęła pod ogromnym znakiem zapytania.

„Serca nie gasną”

Rodzina zmarłego aktora w ekspresowym tempie doprowadziła sprawy do szczęśliwego finału. W dniach 24-26 lipca 2020 r. w Kudowie-Zdroju odbyła się piąta edycja Festiwalu Kultury i Piosenki Czeskiej.

Nie zabrakło wzruszeń – były m.in. pokazy filmów z Pawłem Królikowskim w kinie samochodowym, turniej tenisowy, konkurs piosenki polsko-czeskiej i uroczysty koncert galowy „Serca nie gasną”. Zaśpiewali m.in. Marek Piekarczyk, Krzysztof Cugowski, Paweł Domagała, czy Halinka Młynkova. Zabrakło tylko jego – pomysłodawcy festiwalu. Ale rodzina zadbała o to, by o Pawle Królikowskim nikt nie zapomniał.

Tegoroczna odsłona imprezy otrzymała imię zmarłego 27 lutego 2020 r. aktora Pawła Królikowskiego.

To jest festiwal założony przez tatę, Pawła Królikowskiego. Tata był miłośnikiem kultury i sztuki, miłośnikiem ludzi w ogóle. Upodobał sobie też tych naszych południowych sąsiadów, którzy akurat tutaj graniczą z nami w Kudowie

– opowiadał Antoni Królikowski.

Aktor na pewno byłby dumny —  i z festiwalu, i ze swoich bliskich!

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Instagram, Twitter

Może Cię zainteresować