×

Córka wróciła obcięta „na jeża” ze szkoły. Ojciec wpadł w szał!

Jego córka miała śliczne, kręcone włoski. Była uśmiechnięta i otwarta, pewnego dnia wróciła ze szkoły ze łzami w oczach.

Dziewczyna odznaczała się na tle koleżanek

Długie włosy to dla wielu dziewczynek wyznacznik, którego nie lubią zmieniać. Dlatego ich utrata bywa bardzo stresująca dla dziecka, zwłaszcza gdy towarzystwo, w jakim się obraca, nie jest zbyt tolerancyjne wobec „krótkich fryzur”. Mieszkająca w Mount Pleasant 7-letnia Jurnee Hoffmeyer wzbudziła niemałe poruszenie w miejscu zamieszkania. Dziewczynka miała bujne, długie i kręcone blond loki. W trakcie podróży do szkoły jedna z koleżanek obcięła jej fragment włosów.

Jej ojciec, gdy zobaczył nową „fryzurę” swojej córki, postanowił ją zabrać do profesjonalnego salonu fryzjerskiego. Celem tej wizyty było stworzenie ładnej fryzury z zachowaniem długich włosów. Dzięki temu uzyskano efekt, który zadowolił zarazem 7-latkę jak i jej ojca. Następnego dnia Jurnee jak co dzień poszła do szkoły.

Dwa dni później dziewczynka wróciła cała w łzach

Gdy rodzina zobaczyła jej fryzurę osłupiała – Journee miała maksymalnie skrócone włosy potocznie nazywaną u nas „na jeża”. Dziewczynka była totalnie załamana. Przestała jeść, rzadko się odzywała i była bardzo osowiała. Rodzice musieli ją wysłać do poradni, aby mogła poradzić sobie z traumą. Wściekły ojciec myślał, że znów inna uczennica zrobiła coś jego córce. Okazało się jednak, że za nowym wyglądem Jurnee stała jedna z nauczycielek w szkole.

Wątek rasowy?

Gdy ojciec skontaktował się z dyrektorem, usłyszał od niego, że „może zrobić notatkę w aktach nauczyciela, ale nic więcej”. Z kolei regionalny kurator miał podobno zaproponować wysłanie kartek z przeprosinami do Jurnee i jej rodziny. Hoffmeyer uważa, że ​​władze szkolne w dużej mierze nie odpowiedziały na jego pytania. Dlatego postanowił zapisać swoją córkę do innej szkoły. Niektórzy redaktorzy lokalnych gazet uważają, że czyn ma znamiona rasizmu.

Wszystko dlatego, że na terenie stanu funkcjonuje ustawa CROWN. Została stworzona w 2019 roku przez Dove i CROWN Coalition we współpracy z ówczesnym senatorem stanowym Holly J. Mitchell z Kalifornii. Ma ona zapewniać prawną przed dyskryminacją ze względu na fryzury rasowe poprzez rozszerzenie ustawowej ochrony na strukturę włosów i style ochronne, takie jak warkocze, loki, skręty i węzły w miejscu pracy i szkołach publicznych.

Wcześniej dochodziło do sytuacji, że w szkołach czy w miejscach pracy pracodawca wymuszał zmiany fryzur, aby prezentowały się one „godnie”. To budziło niezwykle silny opór społeczności afroamerykańskiej, która była zmuszana do dostosowywania swoich włosów, aby wpasowywać się w przyjęte zasady.

Obcięcie włosów przez nauczycielkę miałoby być złamaniem wspomnianej ustawy, a za co grozi odpowiedzialność prawna. Sprawie przygląda się Departament Praw Obywatelskich stanu Michigan.

Źródła: theblackwallsttimes.com, tiphero.com, www.thecut.com, www.mlive.com, www.thecrownact.com
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować