Nowe obostrzenia w kraju. Czy w Wielkanoc policjanci będą pukać do drzwi?
Nowe obostrzenia w kraju. Rzecznik policji Mariusz Ciarka w rozmowie z Onetem zdradził, w jaki sposób funkcjonariusze będą egzekwować restrykcje. Przyznał, że nie ma mowy o taryfie ulgowej dla tych, którzy zapominają o samodyscyplinie.
Nowe obostrzenia w kraju
W ciągu trwającej ponad rok pandemii wielokrotnie słyszeliśmy o kolejnym „rekordzie zakażeń”. Ale dzisiejszy wynik chyba na wszystkich zrobił wrażenie. Resort zdrowia poinformował o ponad 34 tys. zakażeń koronawirusem i 520 zgonach z powodu COVID-19.
Zapowiadane w kuluarach od kilku dni restrykcje stały się faktem i zaczną obowiązywać tuż przed Wielkanocą.
Dzisiaj powinna obowiązywać zasada: wszystkie ręce na pokład
– zaznaczył premier podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Tzw. twardy lockdown będzie obowiązywał od najbliższej soboty 27 marca do piątku 9 kwietnia. To oznacza, że święta wielkanocne spędzimy w zaostrzonym reżimie sanitarnym. Czego możemy się spodziewać?
W rozmowie z Onetem na pytania odnośnie egzekwowania zasad odpowiedział rzecznik komendanta głównego insp. Mariusz Ciarka. Rzecznik podkreślił, że zgodnie z październikową nowelizacją tzw. przepisów covidowych, każdy ma obowiązek stosować się do restrykcji.
W zdecydowanej większości przypadków sądy skazują ludzi za niestosowanie się do obostrzeń. Pojedyncze sprawy są umarzane najczęściej z powodów formalnych i to o nich jest głośno w mediach, co tworzy u niektórych fałszywe wrażenie, że np. nie trzeba nosić maseczek. Nic bardziej mylnego. (…) Trzeba likwidować te mity, którymi posługują się nieodpowiedzialni ludzie w trakcie dyskusji z policjantami, strażnikami miejskimi lub strażnikami granicznymi
– zaznaczył.
„Nie będziemy chodzić jak ksiądz po kolędzie”
Jednak zakładanie maseczki ochronnej to dopiero początek. Co z przestrzeganiem restrykcji w świątyniach i domach w czasie, gdy wielu z nas chce się spotkać z rodziną?
Nie będziemy chodzić po domach jak ksiądz po kolędzie. Nie robiliśmy tego w święta Bożego Narodzenia i nie będziemy robić tego teraz. Natomiast w przypadku zgłoszeń trzeba liczyć się z tym, że policjanci muszą reagować
– mówi Ciarka.
W podobnym tonie wypowiedział się również odnośnie nabożeństw w świątyniach.
Jeżeli będziemy otrzymywać zgłoszenia o łamaniu przepisów w kościołach, to będziemy reagować. W takiej sytuacji nie ma dla nas znaczenia, czy chodzi o księdza, czy inną osobę (…) gdy dochodzi do łamania przepisów, to w pierwszej kolejności odpowiadają za to osoby odprawiające nabożeństwa. To one muszą dbać o to, żeby wszystkie obostrzenia były przestrzegane.
Wzmożone kontrole będą dotyczyć również innych miejsc.
Na pewno jeszcze mocniej będziemy kontrolować środki transportu publicznego. Ponadto będziemy reagować w miejscach, gdzie będzie gromadziła się większa liczba osób, np. w celu spożywania alkoholu. To są sytuacje, które najczęściej doprowadzają do rozprzestrzeniania się wirusa
– podkreślił inspektor.
Przypomnijmy: chociaż do tej pory resort zdrowia nie wprowadził zakazu przemieszczania się, niewykluczone, że ten pojawi się tuż przed świętami. Sytuacja związana z restrykcjami, jak wszyscy wiemy, zmienia się bardzo dynamicznie.