×

Nieszczęśliwy finał kuligu samochodowego. 15-letnia córka kierowcy nie żyje

Nieszczęśliwy finał kuligu. Ryzykowna zabawa na śniegu bardzo szybko przerodziła się w prawdziwy dramat. Dwie nastolatki spadły z worka ciągniętego przez samochód i z ogromną siłą uderzyły w przydrożne drzewo. 15-letnia dziewczynka zmarła po dwóch dniach.

Skrajna nieodpowiedzialność

Każdej zimy przypomina się o tym, że tzw. kuligi samochodowe to skrajnie niebezpieczna zabawa, która stwarza realne zagrożenie dla jej uczestników oraz osób z zewnątrz. Niestety wiele osób w dalszym ciągu nic sobie nie robi z apeli policji i straży pożarnej.

18 stycznia, w niewielkiej wsi Adamowo w województwie warmińsko-mazurskim rozegrały się przerażające wydarzenia. Gdy w okolicy spadł długo wyczekiwany śnieg, 40-letni Adam K. postanowił, że zorganizuje dla dzieci cudowną rozrywkę. Mężczyzna zebrał sześcioro dzieci z okolicy, które wyraziły chęć udziału w kuligu. Wśród nich była także jego 15-letnia córka Karolina oraz jej 14-letnia przyjaciółka Julia. Mężczyzna przyczepił do samochodu trzy foliowe worki wypełnione słomą, a następnie usiadł za kierownicą. Szóstka dzieci z radością ruszyła na przejażdżkę. Na samym końcu sznura uczestników znalazły się Karolina oraz Julia. Niespodziewanie pełna radości eskapada zamieniła się w tragedię.

Nieszczęśliwy finał kuligu

Gdy samochód mijał zakręt, worek dziewczynek zsunął się z jezdni i po przebyciu 32 m z dużą siłą uderzył w drzewo. Julia złamała rękę. Z kolei Karolina doznała ciężkich obrażeń głowy. Dziewczynka trafiła do szpitala w Elblągu. Po trwającej dwa dni walce, nastolatka zmarła. Reporterom Faktu udało się ustalić, że gdyby dziewczynki wypadły z drogi zaledwie 10 centymetrów dalej, to prawdopodobnie nie doznałyby większych obrażeń, ponieważ znalazłyby się w rowie.

Ojcu Karoliny odebrano prawo jazdy. Wiadomo, że w chwili wypadku był trzeźwy. Wkrótce rozpocznie się postępowanie karne za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za popełniony czyn grozi mu do 8 lat więzienia. Mieszkańcy Adamowa są bardzo poruszeni tą tragedią. Uważają, że śmierć córki to dla mężczyzny już wystarczająca kara i nie powinien ponosić odpowiedzialności karnej.

On już poniósł karę.

Rozpacz rodziców

Sąsiadka rodziny zmarłej Karoliny wyznała w rozmowie z Faktem, że ojciec dziewczynki ogromnie przeżywa jej śmierć.

Rodzice są załamani, nie ma co go karać ojca, on swoją karę już poniósł.

Znajoma rodziny powiedziała w rozmowie z Super Expressem, że podczas mszy świętej w intencji córki 40-latek nie mógł przestać płakać.

To ogromna tragedia, która nie powinna mieć miejsca. Ojciec Karoliny, jak była za nią msza, nawet głowy nie podniósł. Z wesołego, fajnego chłopa jest teraz dosłownie wrakiem.

Organizacja kuligów samochodowych jest zabroniona. Za ich prowadzenie grozi kara grzywny w wysokości do 500 zł oraz 5 punktów karnych. Jedyną dozwoloną formą kuligu jest zaprzęg konny z przyczepionymi do niego saniami. Impreza taka powinna być jednak organizowana w specjalnie wyznaczonych miejscach, z dala od dróg publicznych.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook, maps.google

Może Cię zainteresować