Kolejna śmierć w rodzinie detektywa Rutkowskiego. Kiedy przerwie się ta tragiczna passa?
Najpopularniejszy „detektyw” w Polsce kilka tygodni temu pożegnał swoją mamę. Teraz musi zmierzyć się z kolejną rodzinną tragedią. Bowiem ojciec Krzysztofa Rutkowskiego nie żyje. Zmarł 12 listopada 2019 r. w wieku 85 lat.
Nie żyje ojciec Krzysztofa Rutkowskiego
12 listopada 2019 r. na portalu Patriot24.net poinformowano o śmierci emerytowanego funkcjonariusza Policji St. Sierżanta Sztabowy Jerzego Rutkowskiego. To ojciec najbardziej znanego polskiego „detektywa”, Krzysztofa.
Zmarł w wieku 85 lat, we wtorek o godz. 10:45 na oddziale szpitala w Sochaczewie. Trafił tam po pogrzebie ukochanej żony Urszuli, z którą spędził ponad 60 lat. Przypomnijmy, że matka Krzysztofa Rutkowskiego również niedawno zmarła. Odeszła na wieczny spoczynek 22 września br., czyli zaledwie kilka tygodni po zaślubinach „detektywa” z Mają Plich.
Wspomnienie Jerzego Rutkowskiego
Krzysztof wielokrotnie powtarzał, że ojciec zawsze był dla niego wzorem siły i skuteczności. Z dumą mówił:
Wychowałem się w komisariacie, na którym był komendantem. Mieszkaliśmy na górze, a na dole ojciec pracował jako komendant. Wielokrotnie udowadniał wszystkim, co to znaczy mądrość, odwaga, rozsądek i skuteczność w pilnowaniu porządku społecznego na podległym mu terenie
Znajomi i rodzina wspominają zmarłego jako dżentelmena – „mężczyznę słynącego z obowiązkowości, perfekcjonizmu, klasy i poczucia humoru”.
Jak napisał Robert Rewiński, redaktor naczelny Patriot24.net:
Myślę że Pan Bóg ma dziś Fantastycznego Policjanta w swojej obstawie. Wierzę też, że jest dziś w objęciach swojej ukochanej Żony, która czekała te kilka tygodni na niego znów z gorącym obiadem
Smutną nowiną na Facebooku podzieliła się też Maja
Opublikowała zdjęcie z teściem i synkiem, które podpisała słowami:
Tak bardzo będzie Nam Ciebie brakować… Twojego żartu, humoru, a przede wszystkim Twojego ciepła i miłości
Jak opowiadał Rutkowski dziennikarzom Faktu, jeszcze dwa tygodnie temu jego ojciec sam poszedł do fryzjera, a później nastąpił atak. Lekarze od początku przygotowywali Krzysztofa na najgorsze, ale jego tata wciąż walczył. Niestety nie udało mu się pokonać choroby.
Mimo ciężkiej choroby i chociaż lekarze nie dawali już szans, walczył do końca. Taki był mój tata. Nie poddawał się
Z kolei Maja Rutkowska, która miała doskonałą relację z ojcem Krzysztofa, w rozmowie z Pudelkiem przyznała:
Trzy tygodnie walczył jak prawdziwy wojownik. To wielki cios dla nas, tym bardziej, że miał wielką wolę życia. Kochałam go tak samo, jak moją teściową. To przykre, a zarazem piękne, gdy słyszałam od pielęgniarek, jak w nocy wciąż nawoływał mnie, powtarzając moje imię
Wyznała, że jeszcze kilka dni wcześniej powtarzali sobie z teściem, jak bardzo się kochają.
Codziennie mówił mi, że jestem jego największą miłością. Kazałam mu walczyć. Godziny, kiedy czuwałam przy jego łóżku i nasze zaciśnięte dłonie, a także czas spędzony razem na zawsze pozostaną w moim sercu. Dziś są razem z mamą Krzysztofa, szczęśliwi. To była taka prawdziwa miłość, jak z filmu. Jedno bez drugiego nie potrafiło żyć