Rusza największy w historii Polski proces pedofilski. Ksiądz miał skrzywdzić aż 22 dzieci
W Nowym Targu rozpoczyna się dzisiaj prawdopodobnie największy w historii proces pedofilski przeciwko księdzu z województwa małopolskiego. Jeżeli dojdzie do skazania mężczyzny, diecezja tarnowska będzie zmuszona wypłacić wielomilionowe odszkodowanie. Sprawa dotyczy księdza Mariana W., który uzyskał święcenia kapłańskie w latach 70. Pełnił funkcję proboszcza w Grywałdzie, Grobli, Dobrogoszczy, Szalowej i Białce Tatrzańskiej.
Do jego ofiar należeli głównie ministranci i lektorzy. Duchowny zabierał ich na wycieczki nad morze. Na miejscu wzywał chłopców po kolei do swojego domku kempingowego i tam masturbował. Byli parafianie opowiadają, że ksiądz uwielbiał młodzież i nie mogą uwierzyć, że był w stanie dopuszczać się tak obrzydliwych czynów.
Ksiądz bardzo lubił młodzież, zwłaszcza chłopców, których często gościł na plebanii. Zabierał ich także ze sobą na wycieczki nad morze. Nikt nawet nie domyślał się, co tam się działo
Molestował też dziewczynki
Gdyby nie zajęcia poświęcone edukacji seksualnej, podczas której podjęto temat pedofilii w kościele możliwe, że ofiary nadal żyłyby w przeświadczeniu, że ksiądz nie robi z nimi nic złego. Przestępstwo wyszło na jaw zupełnie przypadkowo. Podczas godziny wychowawczej w V klasie, nauczycielka poruszyła tematykę czynów pedofilskich. Po tym jak wyjaśniła, że polegają one m.in. na dotykaniu intymnych miejsc i całowaniu, zgłosiło się do niej kilka uczennic. Dziewczynki śpiewały w kościelnej scholi. Wyznały, że ksiądz Mariusz robi z nimi dokładnie to, o czym wspomniała nauczycielka. Błyskawicznie szkoła zgłosiła sprawę organom ścigania. Kuria, aby bronić księdza przeniosła go jeszcze przed wszczęciem dochodzenia przez prokuraturę, latem 2016 roku, z Nowego Targu do kościoła na os. Oficerskim w Krakowie. Duchowny przyznał się do molestowania dziewięciu dziewczynek w wieku od 9 do 12 lat. Czyny miały mieć miejsce w trakcie szkolnych wyjazdów w góry i na basen.
Zgłoszenie po latach
Proces księdza z Małopolski będzie rekordowy ze względu na ilość pokrzywdzonych. Dotąd nie sądzono w Polsce duchownego odpowiadającego za molestowanie tak dużej grupy dzieci. Zgodnie z ustaleniami prokuratury ks. Marian W. ma na swoim koncie aż 22 ofiary. Niestety, ze względu na przedawnienie połowy przypadków, odpowie tylko za 11 przypadków. Wszystko wskazuje na to, że można było uchronić conajmniej część dzieci przed działaniami duchownego, bowiem już w 2013 r. do kurii wpłynęło zgłoszenie dotyczące czynów pedofilskich jakich miał dopuścić się ksiądz Marian W. Sprawa nie została jednak skierowana do śledczych, ponieważ osoba zgłaszająca czyn nie chciała przedstawić sprawy policji. Ponownie została nagłośniona dopiero w 2018 roku, gdy do tarnowskiej kurii zgłosił się dorosły mężczyzna, który wyznał, że przed laty był molestowany przez ks. Mariana W. Wówczas o wszystkim został poinformowany Watykan, a księdza zwolniono z pełnienia posługi kapłańskiej. Kongregacja Nauki Wiary wydała wyrok skazujący, a ks. Marian W. otrzymał zakaz pracy z dziećmi. Skierowano go również na leczenie. Dziś w sądzie w Nowym Targu rozpoczyna się proces w sprawie księdza.