×

Naganne zachowanie urlopowiczów. Iga nie wytrzymała i postanowiła wyjechać

Sezon wakacyjny trwa w najlepsze. To nie tylko czas wolny od szkoły, ale także czas urlopów i wyjazdów. Nic dziwnego, że w sieci pojawia się coraz więcej historii odnośnie tego, jak potrafią zachowywać się niektórzy wczasowicze. Nie wszyscy powinni mieć powód do dumy. Naganne zachowanie urlopowiczów zwróciło uwagę Igi. Widząc to, co widziała, omal nie zwymiotowała. Swoimi przykrymi przeżyciami podzieliła się z portalem mamadu.pl.

„Cieszyłam się na ten weekend…”

Iga w wiadomości dla portalu mamadu.pl opowiedziała o tym, jak wyglądał jej urlop, na który tak długo czekała. Z treści możemy wywnioskować, że nie był to dla niej wymarzony czas. Wszystko za sprawą obecnych na miejscu sąsiadów – 9-osobowej ekipy rodziców i dzieci.

Cieszyłam się na ten weekend, od dawna nie miałam wolnego, a wakacje i tak zapowiadają się dla mnie pracujące. Wyjechaliśmy na dwa dni nad jezioro, a tam… sąsiedzi z piekła rodem w kwaterze obok (…). Ojcowie i matki rozebrani do majtek, pili piwo, a dzieciarnia biegała na golasa albo w samych spodenkach

– napisała Iga.

Internautka zwróciła szczególną uwagę na pewną sytuację, która miała miejsce podczas urlopu nad jeziorem.

Tego dnia sąsiedzka rodzina od samego rana smażyła na grillu kiełbasy, czemu, jak się można domyśleć, towarzyszył alkohol. W związku z tym z czasem sąsiedzi byli coraz bardziej weseli i rubaszni.

Zaczęły się podszczypywania żonek, a nawet wołania do nas, abyśmy przyszli się zabawić

– wspomina Iga, która wraz z rodziną nie skorzystała z zaproszenia.

Naganne zachowanie urlopowiczów. „Myślałam, że zwymiotuję…”

Chwilę później Iga i jej najbliżsi spotkali sąsiadów na pomoście nad jeziorem. Sytuacja, która miała tam miejsce, przeszła jej najśmielsze oczekiwania. Zobaczyła półnagiego mężczyznę siedzącego na deskach z wiadrem pełnym złowionych ryb. „Wczasowicz” patroszył je ostrym nożem, a wnętrzności wyrzucał do wody, w której Iga bawiła się z córką. Jak wspomina tamten moment?

Myślałam, że zwymiotuję. Wokół mnie i córki pływały pęcherze pławne ryb, facet miał brzuch cały w łuskach i krwi, a jednocześnie popijał piwo. Moja córka patrzyła na niego z obrzydzeniem, a mi po prostu zbierało się w ustach.

Wtedy też Iga uznała, że tego już za dużo. Po wyjściu z wody poprosiła męża, aby spakowali się i wyjechali.

Wróciliśmy do domu. Zaczęłam odpoczywać już w drodze powrotnej, gdy przestałam widzieć przed oczami tego faceta. Całą niedzielę spędziliśmy na rowerach i jedzeniu lodów w naszym mieście. To był urlop, którego potrzebowałam

– kończy internautka.

Co myślicie o zachowaniu urlopowych sąsiadów Igi? Czy uważacie, że powinna ona zwrócić im uwagę za sytuację, która miała miejsce nad jeziorem? Wreszcie, czy nie powinniśmy starać się wypoczywać na swoich warunkach? W końcu wielu z nas nieczęsto może pozwolić sobie na urlop czy wyjazdowy weekend.

Pamiętajmy, że zwrócenie uwagi osobom, które zachowują się w sposób dla nas niekomfortowy, może sprawić, że przyznają nam rację i zmienią swoje postępowanie, a w konsekwencji poczujemy się o niebo lepiej.

Źródła: mamadu.pl
Fotografie: Pxhere (miniatura wpisu), Wikimedia Commons, Wikipedia

Może Cię zainteresować