×

Na co zmarła królowa Elżbieta II? Pytanie, które dręczy cały świat

Na co zmarła Elżbieta II? Królowa odeszła w wieku 96 lat, dwa dni po tym, jak mianowała nową szefową rządu Wielkiej Brytanii, Liz Truss. Na ostatnich zdjęciach monarchini uśmiecha się promiennie i wydaje się być w całkiem dobrej formie. Australijska lekarka twierdzi, że Elżbieta II „robiła dobrą minę do złej gry”. Nie okazywała, że cierpi.

Na co zmarła Elżbieta II?

6 września świat obiegły zdjęcia, do których królowa pozowała z uśmiechem. Jednak gdy ktoś przyjrzał się bliżej, dostrzegł zasinione dłonie monarchini. Zauważył, że być może jest ona nieco bardziej zgarbiona. Mimo wszystko nikt nie przypuszczał, że dzieje się coś złego, a za dwa dni świat usłyszy o śmierci Elżbiety II.

Gdy ponad rok temu zmarł książę Filip — ukochany mąż Elżbiety II, monarchini zaczęła coraz bardziej podupadać na zdrowiu, jakby powoli gasła bez swojego ukochanego. Nie okazywała jednak, że coś jej dolega. Do końca wypełniała swoje obowiązki najlepiej, jak potrafiła. Nienagannie ubrana, uczesana, uśmiechnięta. Australijska lekarka dr Deb Cohen-Jones twierdzi, że Elżbieta II „robiła dobrą minę do złej gry”. Zdaniem medyczki, monarchini przed śmiercią mogła bardzo cierpieć, choć starała się tego nie okazywać.

Pałac potrafi strzec prywatności i dochowywać tajemnic. Możliwe, że jak w przypadku księcia Filipa, nigdy się nie dowiemy, na co chorowała królowa Elżbieta. Jednak spekulacje nie ustają.

„Choroba naczyń obwodowych”

Dr Deb Cohen-Jones twierdzi, że niepokojący wygląd dłoni monarchini może wskazywać na pewną chorobę. Sine plamy na dłoniach pojawiają się, „gdy serce nie jest już w stanie skutecznie pompować krwi”.

Wygląda na to, że są ewentualne dowody na chorobę naczyń obwodowych. Jest to zaburzenie krążenia krwi, które powoduje, że naczynia krwionośne poza sercem i mózgiem zwężają się, blokują lub kurczą

– wyjaśnia lekarka w rozmowie z „Daily Mail”.

Czasami może to prowadzić do niewydolności serca. Jeśli krążenie obwodowe jest za słabe

– dodaje.

Choroba, o której mówi lekarka, daje dokuczliwe objawy: przerywany ból, skurcze mięśni, drętwienie, mrowienie, odczuwanie zimna w stopach.

Osoby, które w ostatnich dniach życia królowej miały okazję się z nią spotkać, podkreślają, że monarchini była w imponującej formie. Żartowała, wspominała. Miała doskonałą pamięć.

Faktem jest, że w ostatnich miesiącach królowa miała problemy z poruszaniem się i korzystała z laski, jednakże do końca pozostała aktywna.

Fotografie: Twitter.com (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować