Kilku polskich gwiazdorów molestowało kobiety za granicą. Sprawa trafiła do prokuratury
Emisja programu „Ameryka Express” w telewizji już dawno się zakończyła. Jednak niesmak po jednym z odcinków pozostał, a Chajzer, Karolak i jego przyjaciel są podejrzewani o popełnienie przestępstwa.
Wątpliwe zadanie
Program „Ameryka Express” był realizowany w Peru. W dziesiątym odcinku, który na kanale TVN mogliśmy oglądać 7 listopada 2018 roku, zadaniem uczestników było całowanie w usta przypadkowo spotkanych kobiet. Nie wszyscy się jednak na to zdecydowali, albo całowali się przez kartkę.
Oni to zrobili
Ambitniej do zadania podeszli Tomasz Karolak (48 l.) i jego przyjaciel Jakub Urbański, a także Filip Chajzer (35 l.). Panowie zaczęli bez zahamowań obcałowywać starsze Peruwianki. To z kolei, wywołało oburzenie zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, jak i samych widzów programu, o czym mogą świadczyć skargi, które po emisji „seksistowskiego” odcinka napłynęły do KRRiT.
Oburzenie feministek
Ze strony celebrytów nie padło słowo „przepraszam”, ani żadne wyjaśnienie. W związku z lekceważniem przez nich problemu, fundacja Feminoteka wraz z Fundacją przeciwko Kulturze Gwałtu im. Margarete Hodgkinson, zgłosiły sprawę do prokuratury.
Jak powiedziała Joanna Piotrowska, prezeska zarządu fundacji Feminoteka:
Oczekiwałyśmy, że panowie przeproszą, stwierdzą, że takie zachowanie wobec kobiet jest niezbyt w porządku. Jednak odzew był taki, że nic się nie stało, a wszelkie zarzuty były wyśmiewane. Stąd nasza decyzja o zawiadomieniu prokuratury
Feminoteka poinformowała o tym na swoim Facebooku
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Filipa Chajzera, Tomasza Karolaka oraz Jakuba Urbańskiego, złożono do prokuratury w czwartek, 7 marca.
Jak możemy przeczytać:
Wymienieni wyżej mężczyźni, zmuszali przypadkowo napotkane kobiety do pocałunków, zaś p. Filip Chajzer złapał jedną z kobiet za piersi
Napaść na tle seksualnym
Feministki uważają, że gwiazdorzy, „działając przemocą, polegającą na wykorzystaniu swojej przewagi fizycznej, płciowej i rasowej nad pokrzywdzonymi oraz podstępem, polegającym na wykorzystaniu zaskoczenia i dezorientacji pokrzywdzonych, dopuścili się napaści na tle seksualnym”.
Kto ma rację?
Karolak i Chajzer nie komentują tej sprawy. Twierdzą, że „paniom chodzi o rozgłos”. A sama prowadząca program, Agnieszka Woźniak-Starak ma spore wątpliwości, co do zadań, jakie były stawiane uczestnikom.