×

„Mężczyzna z ręcznikiem” porozmawiał z dziennikarzami. Powiedział, co widział

Teodor N. z Chorzowa, został zidentyfikowany jako „mężczyzna z ręcznikiem”. Początkowo podejrzewano go o udział w zaginięciu, a nawet zabójstwie Iwony Wieczorek. Po 12 latach zgłosił się na policję, gdzie przesłuchano go w charakterze świadka. „Mężczyzna z ręcznikiem” przerywa milczenie. W rozmowie z „Faktem” wyznał, że nie ma nic wspólnego z zaginięciem 19-latki.

„Mężczyzna z ręcznikiem” przerywa milczenie

O sprawie niewyjaśnionego do dziś zaginięcia Iwony Wieczorek ponownie zrobiło się głośno. W ostatnich tygodniach nastąpił przełom w śledztwie. Policja zatrzymała znajomego 19-latki, Pawła P. oraz jego partnerkę Joannę S. Postawiono mu kilka zarzutów m.in. utrudniania śledztwa oraz zacierania śladów.

Wcześniej policja opublikowała w mediach społecznościowych film związany z prowadzonym śledztwem. Na nagraniach widać, jak „mężczyzna z ręcznikiem” idzie deptakiem tuż za Iwoną Wieczorek niedługo przed jej zaginięciem. Policja zaapelowała o pomoc w jego odnalezieniu. Tymczasem, poszukiwany sam zgłosił się na komisariat w Chorzowie, gdzie przesłuchano go w charakterze świadka. Po 12 latach „mężczyzna z ręcznikiem” przerywa milczenie.

Materiały policyjne

Materiały policyjne

„Wszyscy zrobiliście ze mnie zabójcę”

Na wszystkich nagraniach z miejskiego monitoringu mężczyzna miał zarzucony na ramieniu ręcznik, stąd też media nazwały go „mężczyzną z ręcznikiem”. Okazał się nim 58-letni Teodor N., który sam zgłosił się na komisariat. Po przesłuchaniu w charakterze świadka policja wypuściła mężczyznę.

„Mężczyzna z ręcznikiem” miał zeznać, że nic nie wie w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. W rozmowie z dziennikiem „Fakt” wyznał:

Wszyscy zrobiliście ze mnie zabójcę Iwony Wieczorek, a ja nawet w tym dniu tam nie byłem. (…) Nawet o tym nie wiedziałem. (…) Powtarzam. Mnie tam nie było

– mówił 58-latek w rozmowie z „Faktem”.

Kancelaria nie skomentowała sprawy Teodora N.

Od momentu gdy 10 grudnia opublikowano nagranie z „mężczyzną z ręcznikiem”, Teodor N. prawie w ogóle nie wychodzi z domu. Na pytanie dziennikarki „Faktu”, dlaczego jego wizerunek widnieje na nagraniach, mężczyzna odpowiedział:

Nic więcej nie będę mówił, mam od tego adwokata.

Kancelaria, która reprezentuje Teodora N. również nie skomentowała sprawy.

Informuje nas, że reprezentuje go jedna z katowickich kancelarii. Gdy zadzwoniliśmy do niej, usłyszeliśmy, że nie otrzymamy żadnych informacji w tej sprawie. Kancelaria nie chciała nawet odpowiedzieć, czy faktycznie ma pełnomocnictwa Teodora N.

– możemy przeczytać na łamach „Faktu”

Iwonę Wieczorek ostatni raz  widziano po wyjściu z sopockiego klubu , w nocy z 16 na 17 listopada 2010 roku. Jej zaginięciem zajmują się prokuratorzy z Archiwum X. Niestety, przez 12 lat poszukiwań nie udało się trafić na jakikolwiek ślad po zaginionej 19-latce.

Źródła: wiadomosci.wp.pl, www.tvp.info, wiadomosci.onet.pl
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować