×

28-letni Przemek poszedł do pracy. Nie wrócił, wykrwawił się na śmierć

Mężczyzna wykrwawił się na śmierć w pracy po tym, jak został zraniony szybą. Ostry odłamek szkła przeciął mu tętnicę szyjną.

Tragiczny wypadek

Do tragedii doszło w zakładzie produkującym szyby w Białobrzegach na Podkarpaciu. Do obowiązków 28-letniego zatrudnionego tam Przemysława K., mieszkańca Kosiny należało wycinanie i łamanie szkła.  Kiedy wraz z innymi pracownikami zdejmowali ze stołu szklaną taflę o wymiarach 3 na 2 metry, doszło do wypadku. Jak ujawnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, Paweł Król:

Razem ze współpracownikiem ściągali ze stołu tnącego taflę o wymiarach 3 na 2 metry. Kiedy chcieli przenieść szybę na stojak, doszło do jej pęknięcia.

Jeden z ostrych odłamków przeciął Przemysławowi K. tętnicę szyjną po lewej stronie. Przerażeni koledzy zaczęli uciskać ranę, ktoś zadzwonił po pogotowie. Mama Przemysława K., która akurat wyszła na zakupy, usłyszała sygnał karetki. Jak wspomina:

Byłam wtedy w sklepie, widziałam jak pędzi ambulans na sygnale. Nie miałam pojęcia, że to do mojego syna. Dopiero po pewnym czasie zadzwonili do mnie z zakładu i powiedzieli, że był wypadek.

 

 

Mężczyzna wykrwawił się na śmierć

Ranny pracownik został przewieziony do szpitala w Rzeszowie. Trafił tam jeszcze żywy, ale lekarze rozłożyli ręce. Przemysław K. zmarł.  Przyczyny śmierci 28-latka wyjaśnia prokuratura. Przemysław K. zaledwie cztery dni przed wypadkiem obchodził urodziny… Jak wspomina zrozpaczona matka:

To były ostatnie nasze wspólne radosne chwile. Miał całe życie przed sobą, tyle planów…Nie sposób pogodzić się z tym, że już go więcej nie zobaczę…Syn nie skarżył się na warunki w pracy i niewiele o niej mówił. Nie wiem czym dokładnie się nawet zajmował. Liczymy na to, że wszystko wyjaśni śledztwo, że świadkowie powiedzą prawdę.

Z powodu toczącego się śledztwa, ciało Przemysława K., który zmarł 28 sierpnia, dopiero kilka dni temu wydano rodzinie, by można było zorganizować pogrzeb. Okoliczności, w jakich doszło do wypadku niezależnie od prokuratury bada także Państwowa Inspekcja Pracy.

 

Źródła: www.fakt.pl, www.se.pl, www.pulspodkarpacia.pl

Może Cię zainteresować