Jarosław Jakimowicz pod okiem prokuratury. „Zawiadomienie o handlu dziećmi”
Jarosław Jakimowicz pod okiem prokuratury! Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył do prokuratury zawiadomienie o handlu dziećmi w celach pedofilskich, w którym celebryta miał uczestniczyć. To oskarżenia oparte o informacje zawarte w autobiografii Jakimowicza.
„Życie jak film”
Gdy Jarosław Jakimowicz niespodziewanie stał się gwiazdą TVP, o zapomnianym nieco aktorze i celebrycie znów zrobiło się głośno. Portale cytowały fragmenty autobiografii Jakimowicza, która ukazała się w 2019 roku. „Życie jak film” wzbudziło ogromne kontrowersje, ale nie ma w tym nic dziwnego – Jakimowicz od dawna uwielbia szokować.
Na początku tego roku dziennikarz śledczy Piotr Krysiak opowiedział o historii gwałtu na uczestniczce wyborów Miss Generation. Krysiak wspomniał, że gwałtu miał się dopuścić „gwiazdor TVP”. Wkrótce Onet ustalił, że tym „gwiazdorem” jest właśnie Jarosław Jakimowicz.
Celebryta oczywiście zaprzecza i zapowiada pozew, a dziennikarz idzie o krok dalej – nagłaśnia kolejną sprawę, tym razem chodzi o molestowanie na planie filmu „Zenek”, w które „gwiazdor TVP” miał być zamieszany. Czy prawda wyjdzie na jaw?
„Prawda” to słowo klucz, ponieważ z autobiografii Jakimowicza wyłania się postać „gnojka, dupka i łobuza” (sam o sobie tak mówi), zamieszanego w wiele mrocznych historii. Sam autor we wstępie podkreśla, że „książka jest szczera do bólu”. Ale teraz, po fali oskarżeń, próbuje się z tego wycofać i żarliwie przekonuje, że to, co pisał w autobiografii, jest „fikcją artystyczną”, która miała zwiększyć sprzedaż.
Jarosław Jakimowicz pod okiem prokuratury
Teraz to prokuratura zajmie się ustalaniem tego, co jest prawdą, a co fikcją. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył do prokuratury zawiadomienie o handlu dziećmi, w który Jakimowicz miał być zamieszany.
W swojej autobiografii, którą promował jako autentyczny zapis zdarzeń z przeszłości, Jakimowicz przyznał się do współpracy z przestępcami handlującymi dziećmi w celu gwałcenia ich i wykorzystywania ich jako niewolników seksualnych
– podkreśla OMZRiK na swojej stronie.
Konkretnie chodzi o fragment autobiografii Jakimowicza, który zaczyna się w taki sposób:
(…) Okazało się, że mogę taką dziewczynę mieć za dwa tysiące marek.
– Będzie twoja – powiedział.
– No dobra! – Zdecydowałem, zupełnie nie zdając sobie sprawy, na co się piszę.
Potem jest tylko gorzej…
(…) Usiadłem, czekałem.
Nagle drzwi się otworzyły, a obok sprawcy całego zamieszania stanęła dwunastoletnia dziewczynka.
– Co to jest? – spytałem, nie mogąc wyjść ze zdumienia.
– No jak to, twoja dziewczynka – Jugol radośnie przyklasnął, dumny z siebie.
– Ale… – zacząłem się trochę jąkać. – Ona jest mała… trochę… jakby.
– Spokojnie, urośnie ci! Wciąż miał na twarzy szeroki uśmiech i pewność, że wszystko jest w idealnym porządku.
Zalała mnie lawina myśli: Jak wrócę z nią do domu? Do jakiej szkoły mam ją wysłać? W jaki sposób mam ją wychować?”.
Jeśli to faktycznie „fikcja artystyczna”, to wyjątkowo żenująca. W autobiografii Jakimowicz przyznał się również m.in. do kradzieży, w tym okradania żydowskich grobów.
Ale na tym nie koniec oskarżeń wobec gwiazdy TVP. Do OMZRiK wpłynęły skargi od ponad 30 osób, które twierdzą, że Jakimowicz znieważał je w mediach społecznościowych.
Wygląda na to, że Jakimowicz ma obsesję na punkcie tego, kto jest prawdziwym mężczyzną, a kto nie jest. Jego ulubione określenia, kierowane do zupełnie przypadkowych osób »spotkanych« w mediach społecznościowych, to »ci*ta«, »c*el«, »faja«. Ze wszystkich znieważonych pięć osób zdecydowało się wejść na drogę prawną.
– czytamy.
Nawet jeśli informacje zawarte w autobiografii Jakimowicza to fikcja, zastanawia fakt, że osoba, która opisuje takie rzeczy, dostaje pracę w TVP.