×

Mateusz Borkowski z „Gogglebox” schudł aż 160 kg. „Teraz wyglądam, jakbym miał niedowagę”

Fani programu „Gogglebox” na pewno zauważyli, jak na ich oczach jeden z uczestników traci na wadze. Przemiana Big Boy’a była spektakularna, bo mężczyzna schudł aż 160 kg! W rozmowie z Magdaleną Gajdą, przyznał dlaczego zdecydował się zmienić swoje życie i poddać się operacji bariatrycznej.

Gwiazda Gogglebox’a

Big Boy, to tak naprawdę Mateusz Borkowski. Wszyscy kojarzą go jako wielkiego mężczyznę z brodą i tatuażami. Zyskał sympatię widzów przez swoje siarczyste komentarze, udzielane podczas oglądania różnych programów wraz z kumplami.

Metamorfoza Big Boy’a

Otyły uczestnik jest bardzo charakterystyczną postacią produkcji „Gogglebox”. Dlatego jego fani szybko zauważyli, że Big Boy z miesiąca nie miesiąc staje się coraz chudszy. Po trzech latach został mu tylko wzrost (195 cm!) i barwne „dziary”. Po olbrzymiej nadwadze nie ma już śladu.

Od dziecka miał problemy z wagą

Mateusz urodził się w 1985 r. z wagą 4 kg. Gdy zaczął rosnąć, to nie tylko „do góry”, ale i „wszerz”. Jak mówi, rodzice zawsze dbali o zdrowie jego i siostry.

Kiedy zacząłem tyć to zrobili tyle, ile mogli zrobić w końcówce PRL-u: ograniczyli mi jedzenie i „zarządzili” basen. Kiedy dorastałem i gdy już byłem dorosły wciąż prosili, żebym „wziął się za siebie”, podsuwali mi kolejne diety, tłumaczyli, że to chodzi o moje zdrowie

Nigdy nie chodziło o wygląd

Borkowski przyznaje, że zawsze był lubiany. Ubierał się jak raper i miał poważanie na podwórku. Nie miał też problemu z kobietami, bo one zawsze do niego lgnęły. Z kolei jeśli chodzi o pracę, to nigdy nie musiał się o nią starać, ani nawet pisać CV, ponieważ prowadzi rodzinny biznes.

Dla ludzi wokół mnie byłem normalnym człowiekiem i w sumie, to mieli gdzieś to czy jestem gruby, czy nie. Ale skoro rodzice „wbijali” mi do łba, że to dla zdrowia, no to brałem się za te diety – tłumaczył mężczyzna

Testowanie różnych diet

Chociaż próbował jeść mniej, później „diety Kwaśniewskiego” i wielu innych sposobów na odchudzenie, waga stała w miejscu, albo nawet zwiększała się.

Ale kiedy patrzyłem na siebie w lustrze, to się dziwiłem: o co im chodzi z tym zdrowiem, czego oni ode mnie chcą, przecież czuję się dobrze i wyglądam normalnie…

Powiedział sobie „dość!”

Zaczął się źle czuć, dopiero, gdy osiągnął wagę 240 kg. Bolały go plecy i prawie nie mógł chodzić. W 2015 roku postanowił coś z tym zrobić i wybrał się do lekarski rodzinnej w Kielcach. Tam dowiedział się o chirurgicznym leczeniu otyłości i został skierowany na szereg badań, w tym morfologię, gastroskopię, EKG, spirometrię i wiele innych.

Trochę trwało zanim wszystkie badania zrobiłem na NFZ. A jeszcze dłużej trwało szukanie szpitala, bo się okazało, że w Kielcach nie mogą mi zrobić operacji bariatrycznej, bo mieli sprzęt, który udźwignie człowieka tylko do wagi 150kg

Lekarz wprost zakomunikował, co go czeka w przyszłości

W końcu wybrał szpital w Łęcznej i doktora Macieja Pastuszkę. Jak relacjonuje Borkowski, lekarz „nie cackał się” z nim i powiedział wprost:

Teraz ważysz 240 kg i nie możesz przejść 100 metrów bez bólu w płucach. Za rok twój organizm będzie tak rozwalony, że będziesz brał leki na wszystko. A najdalej za 4 lata będziesz zdychał gdzieś na ulicy, bo żadna karetka nie zawiezie cię do szpitala. Chcesz tego…? Nie…? To najpierw musisz dać coś od siebie. Ustalamy termin operacji na październik, ale musisz mnie przekonać, że po zabiegu wytrzymasz i zmienisz swoje życie. Ustalamy: wracasz do mnie za 3 miesiące i jesteś lżejszy o 10 kg

Big Boy nie chciał tak skończyć

Uczestnik „Goggleboxa” przestraszył się i naprawdę planował zmienić swoje życie, ale były wakacje i „poniósł go melanż”. W związku z tym, w październiku pojechał skruszony do doktora. Nadal ważył 240 kg, ale poprosił o drugą szansę. I ją dostał.

Dr Pastuszko „wsadził” mi balon dożołądkowy i powiedział, że mam się odchudzić i nauczyć jeść

Kolejna wpadka

Mateusz miał się pojawić u lekarza 8 miesięcy później i być lżejszy o 30 kg. Niestety zrzucił tylko 4 kilogramy, dlatego doktor z Łęcznej chciał zrezygnować z operacji. Ostatecznie jednak wyznaczył termin operacji na 5 lipca i zapowiedział, że jeśli do tego czasu przytyje chociaż 1 deko, to nie mam czego szukać u niego.

W końcu się udało

Zdał sobie sprawę z tego, że to już ostatnia jego szansa. Nie chciał jej zmarnować, dlatego bardzo przyłożył się do gubienia kilogramów. Nauczył się co jeść oraz jak kontrolować to, co je. I udało się, schudł 11 kg w miesiąc!

Kiedy kładłem się na stół do operacji bariatrycznej ważyłem 229 kg. Dr Pastuszko zrobił mi rękawową resekcję żołądka. Potocznie: sleeve. Komplikacji nie było żadnych. Przez pierwszy miesiąc po operacji schudłem 33 kg. W ciągu kolejnych 11 miesięcy – kolejne 100 kg

Diametralna przemiana

Teraz Big Boy zdecydowanie nie jest dużym mężczyzną. Waży 80 kg i śmieje się, że zaczyna się bać niedowagi. Chociaż, jak mówią jego znajomi, je non stop. Może to tak wyglądać, bo mężczyzna obecnie spożywa niewielkie porcje jedzenia, ale częściej. W dodatku je owoce i pije jogurty, a nie tak jak oni, fastfoody i alkohol.

Dieta Goggleboxowca

Borkowski stara się odżywiać zdrowo. Unika przetworzonej żywności, zwłaszcza tej z dodatkiem oleju palmowego. Poza tym, nie je ziemniaków ani chleba, tylko kaszę gryczaną i jaglaną. Stawia również na owoce, warzywa i ryby.

Nigdy nie żałował decyzji o operacji

Twierdzi, że to ona go uratowała i zmusiła do zmiany stylu życia. Teraz może chodzić po górach, pływać i biegać. Wcześniej chodzenie sprawiało mu problemy. Jednak zdaje sobie sprawę, że otyłość może wrócić, dlatego trzeba się pilnować.

Czuję się wspaniale, mam doskonałe wyniki badań, od 3 lat nie wziąłem kropli alkoholu do ust, a seks…? Milion razy lepszy niż kiedykolwiek!

Jak mówi Borkowski, walka z otyłością to „walka do ostatniego tchnienia”. Zgadzacie się z tym?

Może Cię zainteresować