×

Marina broni Wojtka Szczęsnego. „Jestem dumna z mojego kochanego męża”

Wczorajsza kompromitacja piłkarskiej reprezentacji Polski wywołała falę oburzenia wśród internautów. Ludzie nie potrafią wybaczyć bramkarzowi gola samobójczego i strasznie go hejtują. Tylko Marina broni Wojtka Szczęsnego jak lwica i twierdzi, że Polacy się spisali.

Krótka przygoda z Euro 2020

Wczorajszy mecz Polska – Słowacja praktycznie przekreślił szanse naszej reprezentacji na wyjście z grupy. Trudno spodziewać się, że Polacy zdołają wygrać z zajmującą 23. miejsce w rankingu UEFA Szwecją lub będącą na drugim miejscu Hiszpanią. Nikt nie sądził jednak, że nasi piłkarze zaprezentują aż tak niski poziom.

Od pierwszych minut spotkania nasz zespół chaotycznie miotał się po boisku. Później było już tylko gorzej. W 18. minucie meczu doszło do fatalnej sytuacji w polu karnym Polaków, która zakończyła się golem samobójczym Wojtka Szczęsnego. Bramkarz nie krył rozpaczy, gdy zorientował się, że piłka odbiła się od niego i wpadła wprost do siatki.

W drugiej połowie w naszych piłkarzy wstąpiły nowe siły. Po tym, jak do bramki trafił Linetty, wydawało się, że jest nadzieja, aby z twarzą wyjść z tego spotkania. Niestety radość nie trwała długo. W 62. minucie Grzegorz Krychowiak otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Brak defensywnego pomocnika szybko dał o sobie znać. Już 7 minut później Polacy przegrywali 1:2 i takim wynikiem zakończyło się spotkanie. 

Kibice są bardzo zawiedzeni grą reprezentacji Polski. Pod adresem piłkarzy, w tym Wojtka Szczęsnego posypało się wiele, gorzkich słów. Z nieprzyjemnościami spotkała się także żona bramkarza, Marina Łuczenko-Szczęsna. Ilość wiadomości, które wysyłali do niej internauci była tak duża, że musiała zablokować możliwość dodawania komentarzy na swoim instagramowym profilu.

Marina broni Wojtka Szczęsnego

Marina jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu Polski ze Słowacją na Euro 2020, dzieliła się z obserwatorami zdjęciami, na których było widać, jak razem z synem Liamem kibicuje polskiej reprezentacji. Niestety trzymanie kciuków nie wystarczyło, aby Polacy osiągnęli satysfakcjonujący wynik.

Pomimo tego, jak potoczyło się spotkanie Marina uważa, że nasi piłkarze zaprezentowali wysoki poziom. Zaraz po zakończeniu spotkania napisała:

Jestem dumna z naszej drużyny. Walczyli i dali z siebie wszystko. Emocje były olbrzymie! Jestem dumna z mojego kochanego męża. Dla nas zawsze jest wygrany, cokolwiek się nie dzieje na boisku. Wiem, jak ciężko pracuje i ile kosztuje to go wyrzeczeń. Zawsze stara się z całych sił godnie reprezentować nasz kraj. Nie rozumiem tych, którzy piszą te okropne rzeczy. Tak chcecie dodać otuchy naszym reprezentantom do dalszej gry? Nie poddajemy się…

Gdy ludzie zaczęli zwracać jej uwagę na to, że każdy kto widział mecz, doskonale wie, że Polacy po prostu grali źle, celebrytka udostępniła screen nieprzyjemnej wiadomości, którą dostała od wyjątkowo wulgarnego internauty. I zapytała:

Ja mylę krytykę z hejtem?

Ciekawe, jak Marina będzie bronić wyników kolejnych spotkań polskiej drużyny?

Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować