×

Mandat za opalanie na balkonie? Można zapłacić nawet 1500 złotych!

Okazuje się, że można dostać mandat za opalanie na balkonie. W najgorszym wypadku grozi niemała kara finansowa rzędu nawet 1500 zł!

Mandat za opalanie na balkonie

Tegoroczne lato jest naprawdę upalne. Taka pogoda wręcz zachęca do zrzucenia ubrań i wystawienia ciała na promienie słoneczne. Nie wszyscy jednak mają dostęp do zalanych słońcem plaż, łąk i parków. Dlatego decydują się na opalanie na balkonie. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że to może skończyć się wysoką karą.

W rozmowie z Wirtualną Polską mec. Eliza Kuna przestrzegła, co czeka osoby, które zdecydują się na taką formę „plażingu”:

Z jednej strony balkon jest przestrzenią prywatną, więc tak naprawdę nie powinien on podlegać jakimś restrykcjom. Istnieje jednak pewien przepis, tj. artykuł 140 Kodeksu wykroczeń, który stanowi o tzw. nieobyczajnych wybrykach.

Mecenas wyjaśniła, że chodzi o „publiczne powodowanie zgorszenia”. Za to może grozić kara w postaci aresztu, ograniczenia wolności, grzywny w wysokości 1500 złotych lub karze nagany:

Te nieobyczajne wybryki mogą mieć różny charakter i obejmować np. zachowania pod wpływem alkoholu. Bardzo często jednak dotyczą one właśnie także opalania się topless.

Wszystko jednak zależy od „widoczności balkonu”. To właśnie na tej podstawie zapadnie decyzja o nałożeniu ewentualnej kary:

Jeśli nikt nas nie widzi, raczej nie będzie to budziło żadnych kontrowersji. Natomiast jeśli nasz balkon jest widoczny z patio czy podwórza, to istnieje ryzyko, że policja lub straż miejska skierują wniosek o ukaranie do sądu.

Spór o balkony wiecznie żywy

Kłótnie dotyczące balkonów w blokach oraz do co kto może na nich robić trwa nie od dziś. Wieczną kością niezgody jest palenie na balkonie. Wiele osób od lat domaga się prawnego zakazu możliwości palenia tytoniu na balkonie. Problemem jednak jest sankcjonowanie tego typu zakazów czy nakazów. Sąsiedzkie donosicielstwo, choć wciąż obecne w społeczeństwie, nie jest mile postrzegane.

Poza tym bez dowodów filmowych czy zdjęciowych trudno jednoznacznie wydać wyrok w takich sprawach. Poza tym podobnie jak w przypadku „zgorszenia” sąsiada trudno jednoznacznie ustalić szkodliwość danej czynności na balkonie. Dlatego o ile kara o opalanie się topless faktycznie widnieje w kodeksie karnym, tak otrzymanie jej może być problematyczne.

Jednakże w dobie smartfonów odradzamy próbo opalania się nago. Nadgorliwi sąsiedzi na bank strzelą kilka fotek, a na ich podstawie sąd może już wymierzyć karę. Chyba 1500 złotych nie jest warte nawet najpiękniejszej opalenizny, prawda?

A czy wy byliście świadkami „nieobyczajowego” zachowania ze strony sąsiadów?

Źródła: wiadomosci.wp.pl, www.planeta.pl, www.onet.pl
Fotografie: Facebook, Pixabay, imgur.com

Może Cię zainteresować