×

Dyrektor gabinetu marszałka Grodzkiego w szpitalu. Została uderzona przez dziennikarza TVP

Małgorzata Daszczyk została uderzona w głowę przez operatora TVP INFO. W social mediach zawrzało i oskarża się dziennikarzy o stosowanie przemocy.

„Skandaliczne zachowanie ekipy TVP!”

Sytuacja miała miejsce dzisiaj w trakcie robienia reportażu o ujawnieniu się byłego pacjenta prof. Grodzkiego. Gdy ekipa telewizyjna opuściła senat i „ścigała” marszałka senatu, drogę operatora przecięła dyrektorka gabinetu marszałka Małgorzata Daszczyk. Otrzymała uderzenie w głowę za sprawą kamery. Według informacji z senatu wylądowała w szpitalu. Według Tomasza Grodzkiego jego współpracownika doznała wstrząśnienia mózgu i potrzebna była tomografia głowy.

Złożono wniosek o odebranie akredytacji prasowej dla tej ekipy. Politycy z opozycji oskarżyli dziennikarzy o stosowanie przemocy oraz bezczelne zachowanie w trakcie pracy.

Nie taki zły operator jak go malują?

Okazuje się jednak, że jest druga strona medalu w tej całej sytuacji. Nagranie ze strony operatora wygląda inaczej niż te z zewnętrznych kamer i prezentuje inny pogląd na całą sytuację:

Telewizja publiczna broni swoich dziennikarzy i uważa, że tylko wykonywali swoją pracę. Zapytany przez dziennikarzy Faktu24 Jacek Kurski nic nie wie o całej sprawie i nie przedstawił swojego stanowiska.  Z kolei Jarek Olechowski jeden z dziennikarzy TVP wrzucił swoją opinie w tej sprawie na Twittera. Czytamy tam m.in.:

Dziennikarze TVP Info, kierując się najwyższymi dziennikarskimi standardami, próbowali uzyskać komentarz marszałka Tomasza Grodzkiego do zarzutów Henryka Osiewalskiego – byłego pacjenta profesora Grodzkiego, który twierdzi, że wręczył profesorowi 200 zł. Redaktor Miłosz Kłeczek próbował zweryfikować te informacje i w tym celu usiłował zadać pytania marszałkowi Grodzkiemu. Niestety Małgorzata Daszczyk, dyrektor gabinetu marszałka Senatu, starała się uniemożliwić zadanie pytań blokując przejście w senackim korytarzu.

Część internautów wyśmiała całą sytuację i uważa, że Małgorzacie Daszczyk nic się nie stało. Z kolei kolejna grupa atakuje całą stację TVP INFO za ich podejście do pracy oraz nachalność w trakcie wywiadów.

A wy jak myślicie kto zawinił? Czy ekipa powinna stracić akredytację?

Źródła: www.polsatnews.pl, wiadomosci.dziennik.pl, www.fakt.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować