×

Pierwsze ustalenia w sprawie tragedii w Sobótce. To tam zginęła Madzia porażona prądem

Nie żyje 12-letnia Madzia porażona prądem w Sobótce (woj. świętokrzyskie). Była na spacerze z mamą, gdy nagle przez jej ciało przepłynął prąd o napięciu 230 woltów i zatrzymał akcję serca. Dziewczynki nie udało się uratować. Sprawę wyjaśnia policja.

Tragedia w Sobótce. 12-letnia Madzia porażona prądem

Do wypadku doszło w ubiegłą środę, 31 lipca w miejscowości Sobótka. Dziewczynka wraz z 33-letnią matką wracały ze sklepu. Towarzyszył im pies, który w pewnym momencie pobiegł na pole pszenicy. Madzia ruszyła za nim, gdy nagle trzasnęły iskry a 12-latka upadła na ziemię nieprzytomna.

Wszystko widziała jej mama, która próbowała reanimować córkę. To ona wezwała pogotowie. Niestety pomimo podjętej przez ratowników walki o życie dziewczynki, nie udało się jej uratować.

Pierwsze ustalenia służb

Według policji z Opatowa, 12-latka została porażona prądem, ponieważ nadepnęła na zerwane przewody elektryczne, które leżały niewidoczne wśród łanów zboża. Przez jej ciało przepłynął prąd o napięciu 230 V i zatrzymał akcję serca Madzi.

Jak poinformowała w czwartek oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Opatowie Agata Frejlich:

Po godzinie 21:00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że doszło do porażenia prądem osoby małoletniej. Z naszych ustaleń wynika, że dziewczynka przebywała na spacerze z mamą, po jakimś czasie, w odległości 150-200 metrów od domu weszła na pole pszenicy, gdzie prawdopodobnie nadepnęła na leżące przewody linii energetycznej

Śmiercionośne kable leżały na ziemi, bo nie było zgłoszenia

Prawdopodobnie linia wysokiego napięcia została zerwana przez ostatnie nawałnice. Jednak nie wiadomo, jak długo była ona uszkodzona, ponieważ nikt nie zgłosił awarii, a przeglądy robione są co pięć lat.

Z ustaleń policji wynika, że ta linia energetyczna doprowadzała prąd do niezamieszkałej od wielu lat posesji. Przyłącze energetyczne i licznik były tam już dawno zdemontowane. To dlatego do PGE nie wpłynęła żadna informacja dotycząca ograniczeń w dostawie energii elektrycznej.

Madzia porażona prądem była dobrym dzieckiem

Cała wieś jest poruszona śmiercią 12-latki. Sąsiadka dziewczynki wspomina ją jako „dobre dziecko”.

Madzia była najstarsza w domu, miała jeszcze czworo młodszego rodzeństwa i pomagała mamie w opiece. Dobrze się uczyła, brała udział w konkursach. Teraz miała iść do szóstej klasy – opowiada poruszona tragedią kobieta

Sprawę śmierci 12-letniej Madzi porażonej prądem bada policja

Może Cię zainteresować