Kwarantanna u Czechów. Mieszkania mogą opuszczać tylko w wyjątkowych sytuacjach
Kwarantanna u Czechów: podczas niedzielnego posiedzenia nadzwyczajnego, rząd Czech zdecydował o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa. Zachowanie 2-metrowego odstępu od innych, ograniczenia w przemieszczaniu się po kraju. Jak teraz będzie wyglądać życie naszych południowych sąsiadów?
Rozporządzenie obowiązuje od północy z niedzieli na poniedziałek aż do godz. 6 rano 24 marca.
Kwarantanna u Czechów
Czechy są czwartym po Włoszech, Hiszpanii i Austrii krajem, który zdecydował się na takie rozwiązanie. Od dzisiejszej nocy u naszych południowych sąsiadów, dozwolone są tylko dojazdy do pracy, wizyty u lekarza i wyjścia do sklepów i to po najbardziej niezbędne zakupy.
Czesi mogą również odwiedzić rodzinę, jeśli zachodzi taka konieczność, załatwić pilne sprawy urzędowe. Wyjść do parku lub wyprowadzić zwierzę na spacer. Jednak opuszczanie mieszkania w innych sytuacjach jest niedozwolone.
Ponadto, podczas niezbędnych wyjść, mieszkańcy Czech mają zachować 2-metrowy odstęp od innych.
Jak informuje tvp.info, czeski rząd powołał także Centralny Sztab Kryzysowy. Jego działaniem pokieruje Roman Prymula, który jest epidemiologiem, byłym szefem kliniki w Hradec Kralovym i wiceministrem zdrowia.
Czesi nie stosowali się do zaleceń?
Czeski rząd w ubiegły czwartek wprowadził 30-dniowy stan wyjątkowy na terenie całego kraju. Czesi nie mogą opuszczać kraju, a cudzoziemcy wjeżdżać na teren Republiki Czeskiej. Od soboty wznowiono również kontrole na granicy z Austrią i Niemcami.
Instytucje administracji państwowej i samorządowej są otwarte tylko przez 3 godziny dziennie, ale jedynie w poniedziałki oraz środy.
Zdecydowano o zakazie wstępu na boiska sportowe, siłownie, baseny, a także kluby, biblioteki czy galerie artystyczne. Zamknięto restauracje w galeriach handlowych. Odwołano imprezy, w których liczba uczestników przekracza 30 osób (początkowe zalecenie dotyczyło imprez z udziałem ponad 100 osób).
W Czechach nie działają już hotele, nie pracują taksówkarze. Możliwy jest tylko dowóz posiłków lub zamówionych zakupów. Zamknięto też większość sklepów i restauracji na co najmniej 10 dni. Nie pracują również szkoły.
Powodem wprowadzenia nowych obostrzeń był fakt, że po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego (stan zagrożenia epidemicznego wprowadzono również w Polsce), część Czechów lekceważyła ograniczenia, spotykając się nadal w większych lub mniejszych grupach.
Koronawirus w Czechach
W niespełna 11-milionowych Czechach zdiagnozowano dotąd 293 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Tylko w niedzielę zanotowano 30-procentowy wzrost zakażeń.
Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Jan Hamaczek podkreślił, że nie chodzi o formę domowego więzienia, ale o próbę zatrzymania wirusa.
Nikt nikomu nie zakazuje chodzić na spacer. Chodzi o ograniczenie kontaktów między ludźmi.