Kto zastąpi Kidawę-Błońską? Jest już informacja o nowym kandydacie KO!
Kto zastąpi Kidawę-Błońską w nadchodzących wyborach prezydenckich? Polska Agencja Prasowa podała właśnie nieoficjalną informację na temat nowego kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Oficjalnie decyzję potwierdzi konferencja prasowa, zorganizowana o 15.30 w Sejmie.
Kandydatka KO rezygnuje
Chociaż mówiło się o tym od tygodni i nie było to duże zaskoczenie, to na początku kampanii nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Dzisiaj stało się jasne – Małgorzata Kidawa-Błońska rezygnuje z ubiegania się o fotel prezydenta RP. Swoją decyzję przedstawiła podczas konferencji prasowej.
Po pierwsze: jestem pewna, że za kilka tygodni będziemy mieli nowego prezydenta; ta trudna sytuacja w naszym kraju, sytuacja prawna, konstytucyjna się skończy. Po drugie: nie będę brała udziału w tych wyborach.
W najnowszym sondażu, przeprowadzonym dla „Rzeczpospolitej”, kandydatka KO znalazła się daleko w tyle za prezydentem Andrzejem Dudą, kandydatem Szymonem Hołownią, a także Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Małgorzata Kidawa-Błońska zyskałaby jedynie 4,5 proc. poparcia. Przypomnijmy, że początkowo wskazywano ją jako kandydatkę, która stanie do walki w II turze.
Wiem, że ponoszę odpowiedzialność za to, co się wydarzyło, bo spadki sondażowe spowodowane były tym, że Polacy nie wiedzieli, czy biorę udział w tych wyborach czy, nie, ale dla mnie najważniejsze było ich zdrowie, bezpieczeństwo i to, żeby Polska ciągle była krajem demokratycznym, krajem w sercu Europy, krajem europejskim
Kto zastąpi Kidawę-Błońską?
Według nieoficjalnych informacji, tę kandydaturę poparła również Małgorzata Kidawa-Błońska. Zaskoczenia nie będzie (już we wczorajszym wydaniu „Wiadomości”, pojawił się materiał, przedstawiający polityka w negatywnym świetle)…
Kandydatem Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach prezydenckich, będzie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Taką decyzję podjął zarząd PO, który zebrał się tuż po ogłoszeniu decyzji Kidawy-Błońskiej.
Przypomnijmy: Rafał Trzaskowski jako nowy kandydat musi od początku zebrać 100 tys. podpisów poparcia. Na razie nie wiadomo jednak, w jakim czasie będzie musiał to zrobić.
Nadal nie znamy ostatecznego terminu wyborów prezydenckich 2020.
