×

Ksiądz zaskoczył wiernych podczas mszy. To nagranie robi furorę w sieci

W jednej z warszawskich parafii ksiądz zaskoczył wiernych podczas mszy. Takiego występu w Poniedziałek Wielkanocny nikt się nie spodziewał! Nagranie z udziałem duchownego stało się hitem sieci.

Ksiądz zaskoczył wiernych podczas mszy

Ksiądz Wojciech Drozdowicz z parafii pw. bł. Edwarda Detkensa w Warszawie jest ponoć ulubieńcem wiernych. I nic dziwnego, bo potrafi ich pozytywnie zaskoczyć. Po raz kolejny udowodnił to w Poniedziałek Wielkanocny, gdy zdecydował się na nietypowy występ.

Duchowny chciał uczcić Ukraińców, którzy zmagają się z rosyjską agresją. Stwierdził jednak, że słowa nie wystarczą i przystąpił do czynów. Podczas mszy wyciągnął bezprzewodowy głośnik i… puścił z niego „Czerwoną kalinę”. Gdy z głośnika rozbrzmiewała ukraińska pieśń patriotyczna, ksiądz nie tylko śpiewał ją z zaangażowaniem, ale i gorąco zachęcał wiernych, żeby się do niego przyłączyli. Ten oryginalny gest najwyraźniej spodobał się parafianom. W kościele rozbrzmiewał gromki śpiew.

Nagranie podbija serca internautów

Gdy nagranie z fragmentem pieśni trafiło do mediów społecznościowych dzięki panu Markowi Lipińskiemu, okazało się, że internautom podoba się taka forma poparcia dla Ukraińców. Film zyskał duży rozgłos w sieci. Jego popularność stała się jeszcze większa po tym, jak nagranie udostępnił Zbigniew Hołdys.

Ksiądz Wojciech Drozdowicz, mój friend, proboszcz kościoła Las Bielański, tym się różni od wielu innych księży, że czasem ma serduszko WOŚP naklejone na sutannie, czasem rozsypuje białe piórka podczas mszy, czasem na wydarzenia światowe reaguje tak

– napisał muzyk.

W komentarzach nie brakuje komplementów pod adresem księdza Wojciecha.

Jeden z nielicznych, wspaniałych księży

Oby więcej takich księży

– czytamy.

Autorem utworu „Czerwona kalina” najprawdopodobniej jest ukraiński poeta Stiepan Czarnecki. Piosenka stała się hymnem Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych, walczącego w czasie I wojny światowej. Ostatnio stało się o niej głośno dzięki wykonaniu Andrija Chływniuka z ukraińskiego zespołu Boombox.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Twitter, Facebook

Może Cię zainteresować