Ksiądz doprowadził do samobójstwa 13-letniego Bartka. Wyrok sądu wstrząsnął opinią publiczną
Ksiądz Stanisław z Hłudna na Podkarpaciu pracował z młodzieżą oraz dziećmi. Jego sposoby wychowawcze wstrząsnęły rodzicami, gdy wyszło na jaw, że znęca się psychicznie i fizycznie nad podopiecznymi. Wtedy też o sprawie dowiedziały się media.
Bicie i ciągnięcie za włosy
Okazało się, że dziewczynki bite są przez niego po rękach, ale to nie wszystko. Ksiądz ciągnął je również za włosy i uszy. Nie były jednak jedynymi ofiarami duchownego. Znęcał się też nad 13-letnim Bartkiem. Bezpodstawne oskarżenia i przemoc psychiczna doprowadziły chłopca do ostateczności – popełnił samobójstwo.
Zanim 13-latek odebrał sobie życie, zostawił list, w którym wyjawił przyczynę desperackiego czynu
Oprócz szczegółowych kontaktów z duchownym, napisał także fragment, w którym oskarżył księdza o pedofilię. Ostatecznie ta część została zmazana, a policja nie znalazła dowodów obciążających.
Sprawa trafiła do sądu. Ksiądz Stanisław został oskarżony o doprowadzenie do samobójstwa chłopca oraz przemoc fizyczną i psychiczną
Sąd uznał, że duchowny jest winny zarzucanych mu czynów, w tym dręczenia Bartka i doprowadzenia do jego śmierci. W wyrok ciężko uwierzyć. Karą jest 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat.
Sprawa ciągnie się od 2007 roku. Wtedy Bartek popełnił samobójstwo. Wiosną 2008 odbyła się pierwsza rozprawa
Dopiero w 2013 roku zapadł nieprawomocny wyrok, który dotyczył śmierci Bartka i znęcania się na trzema dziewczynkami. Kilka miesięcy później orzeczenie zostało uchylone i skierowane do ponownego rozpatrzenia.
Następna rozprawa odbyła się w sierpniu 2015 roku, a w marcu 2016 postępowanie wobec księdza zostało umorzone
Od orzeczenia odwołali się oskarżyciele i prokuratura. Również tym razem Sąd Okręgowy w Krośnie je uchylił. Kolejny proces odbył się w lutym 2017 roku.