Koronawirus w Polsce 24 listopada. Jeszcze większy spadek liczby zakażeń!
Koronawirus w Polsce 24 listopada. Liczba zakażeń jest coraz mniejsza, ale czy to nie jest rezultat „zgubionych” 22 tysięcy przypadków z minionych kilku tygodni?
Co się stało z 22 tysiącami zakażeń?
Od kilku dni liczba nowych zakażeń koronawirusem maleje. Premier Mateusz Morawiecki popadł nawet w taki optymizm, że zaprezentował plan znoszenia obostrzeń. Zgodnie z tabelą widniejącą na stronie KPRM, jeśli tylko średnia liczba zakażeń z siedmiu dni spadnie do 19 tys. Będzie można znów pójść do kina, a uczniowie klas I-III powrócą do nauki stacjonarnej.
Kompleksowy plan działania na nadchodzący czas:
➡️ Etap odpowiedzialności (od 28.11 do 27.12)
➡️ Etap stabilizacji (najwcześniej od 28.12, jeśli spadnie średnia liczba zachorowań) pic.twitter.com/BqziTNnMZh— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 21, 2020
Na razie w Polsce odnotowano 24 213 nowych zakażeń dnia 21 listopada, dzień później 18 467, a wczoraj już tylko 15 002, przy bardzo małej ilości wykonanych testów, bo zaledwie 27,4 tysiąca.
W międzyczasie wyszło na jaw, że Ministerstwo Zdrowia zgubiło gdzieś ok. 22 tysiące pozytywnych wyników zakażonych pacjentów, którzy chociaż w ciągu minionych kilku tygodni wykonali testy, to nie zostały one wliczone do oficjalnych statystyk. W poniedziałek p.o. głównego inspektora sanitarnego potwierdził, że inspekcja wykryła nieścisłości w podawaniu liczby potwierdzonych przypadków zakażeń. W skali kraju wykryto około 22 tysięcy infekcji, które nie zostały wpisane do statystyk podawanych przez resort zdrowia. Połowa, bo 11 tysięcy przypadków pochodziła z Mazowsza.
Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego tłumaczy, że pominięcie 22 tysięcy zakażeń wynikło z opóźnienia w przekazywaniu wyników przez laboratoria, różne źródła pozyskiwania danych oraz ich weryfikacji oraz przerwy w pracy stacji sanitarno-epidemiologicznych, spowodowane izolacją lub kwarantanną pracowników. Jak się okazuje, izolacja i kwarantanna mogły okresowo objąć aż 20 proc. pracowników.
Na szczęście, GIS nie widzi wielkiego problemu w zgubieniu 22 tysięcy pacjentów. Personel zapewnia, że brakujące dane nie wpływają na ocenę sytuacji epidemiologicznej, więc żeby się nimi w ogóle nie przejmować.
Zostaną doliczone do dzisiejszych statystyk i w ten sposób problem się rozwiąże, aż do kolejnej nieprawidłowości.
Dlatego dzisiejsza liczba zakażeń może wywrzeć szokujące wrażenie i raczej nie przybliży Polaków do łagodzenie obostrzeń, ale, jak zastrzegł premier, i tak byłoby to niemożliwe przed 28 listopada, więc nic straconego.
? Jeśli średnia dzienna liczba zachorowań z 7 dni osiągnie ok 19 tys. nowych przypadków wprowadzone zostaną zasady strefy czerwonej. pic.twitter.com/fLIlO1Wle5
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 21, 2020
Koronawirus w Polsce 24 listopada
Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, w ciągu minionej doby zakażenie koronawirusem wykryto u kolejnych 10 139 osób. Tak mało przypadków nie odnotowywano od niemal miesiąca!
Dotyczą one województw:
mazowieckiego (1166),
dolnośląskiego (1035),
pomorskiego (979),
śląskiego (945),
lubelskiego (670),
wielkopolskiego (630),
łódzkiego (563),
podkarpackiego (540),
kujawsko-pomorskiego (521),
opolskiego (512),
małopolskiego (486),
warmińsko-mazurskiego (473),
zachodniopomorskiego (457),
świętokrzyskiego (359),
podlaskiego (309),
lubuskiego (267).
227 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Jak czytamy w komunikacie resortu zdrowia, zmarło 540 pacjentów z Covid-19:
Z powodu COVID19 zmarło 55 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 485 osób.
Ponadto, Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, że dzisiaj w globalnej liczbie zakażeń uwzględnione zostały „ok. 22 tysiące niezaraportowanych przypadków, o których wczoraj informował GIS”.
Ogólna liczba zakażonych koronawirusem: 909 066/ 14 314 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
