Przeprowadzono kontrolę żywności, która trafia na nasze stoły. Jej wyniki są przerażające
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przeprowadziła w drugim półroczu 2017 roku kontrolę 821 producentów naszej żywności. Jej wyniki są przerażające. Okazuje się, że jedzenie, które spożywamy, nie zawsze jest takie, jakie wydaje się nam być. Jego skład i jakość pozostawiają naprawdę bardzo wiele do życzenia.
Kontrola
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych skontrolowała 821 producentów naszej żywności – mięsa, jaj, makaronu, ryb, miodów, soków, warzyw, owoców oraz przypraw. Pod lupę wzięto smak oraz zapach danych produktów, a także ich skład i oznakowanie. Okazało się, że lista niedociągnięć, które miały miejsce w przypadku tych kontrolowanych producentów, była bardzo długa.
Jaja, które miały pochodzić od kur z chowu na wolnym wybiegu, pochodziły od tych z chowu ściółkowego
Zbyt duża zawartość wody w mięsie drobiowym
Zaniżona zawartość mięsa czy nawet niezgodna z deklarowaną zawartość tłuszczu, białka, soli i wody w mięsie oraz wyrobach mięsnych
Zaniżona zawartość jajka w makaronach i zamiast naturalnej kurkumy, polisorbat 80 oraz oleoryzyna
Zaniżona masa ryby, niezgodna z deklaracją zawartość tłuszczu
Obecność odchodów gryzoni i martwych szkodników, a także zawyżona zawartość popiołu w przyprawach ziołowych
Dodatek przeciwutleniaczy w „soku 100%” i sok pasteryzowany zamiast „świeżego soku”
Obecność martwych szkodników w przetworach owocowych i warzywnych
Zawyżone wartości cukru i wody w miodzie
Etykiety
Kontrola ta wykazała także szereg błędów w oznakowaniu produktów. Okazuje się, że niektóre z nich nie miały zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Przykładowo, jeden z „serków górskich” wytworzono na nizinie, z kolei w „miodzie polskim” znajdowały się pyłki, które nie występują w naszym kraju. Przerażające jest również to, że w wielu przypadkach producent nie poinformował na etykiecie o alergenach znajdujących się w produktach.
Będą kary
Z podsumowania kontroli Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wynika, że wszystko to może być spowodowane błędami w czasie procesu produkcji, a także nieznajomością prawa. Jednak, może również oznaczać, że producenci celowo i świadomie wprowadzają swoich konsumentów w błąd. Ostatecznie inspekcja nałożyła kary na 123 przedsiębiorstwa o łącznej wartości 250 tysięcy złotych oraz 129 grzywien na łączną sumę 27,6 tysięcy złotych. Niektórym zabroniono wprowadzenie do obrotu wybranych produktów, a część z nich musiała zniszczyć zakwestionowane partie.