Koledzy zakopali chłopca na plaży. Później zaczął się prawdziwy koszmar

Koledzy zakopali chłopca. Miała to być forma zabawy. Niestety, nagle wszystko przerodziło się w najgorszy koszmar. 10-latek nie przeżył. O wszystkim poinformował brazylijski portal Ndmais.

Koledzy zakopali chłopca

Wszystko zaczęło się od tego, że dzieci wykopały dół na wydmach na plaży Praia da Galheta w miasteczku Laguna w Brazylii. Później do wykopanej dziury wszedł 10-letni Arthur Correa Nunes. Koledzy zaczęli go zakopywać. Nagle stało się coś, czego żaden z maluchów nie mógł przypuszczać. Piasek zaczął wciągać chłopca coraz głębiej. Na pomoc krzyczącym dzieciakom ruszył jeden z plażowiczów. Próbował wyciągnąć Arthura ze śmiertelnej pułapki. Gdy w końcu udało mu się tego dokonać, okazało się, że dziecko jest już nieprzytomne. Natychmiast rozpoczął reanimację. Po chwili na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratunkowe. Niestety nawet ich pomoc nie przyniosła żadnych rezultatów. Życia 10-latka nie udało się uratować.

Dlaczego doszło do takiej tragedii? Z odpowiedzią na to pytanie pośpieszył prof. Aziz Tebechrani Neto Uniwersytetu w Santa Catarina. Rozmawiał on z portalem Ndmais:

Od momentu destabilizacji, takiej jak dziura w wydmach, mają one tendencję do ponownego kształtowania się i często dzieje się to poprzez zapadanie się. Nawet, jeśli dziura w wydmie wydaje się bezpieczna i stabilna przez jakiś czas, to wcale tak nie jest, ponieważ zwykły podmuch wiatru może ją rozbić

Wakacje na plaży czasami mają tragiczny finał…

Jakiś czas temu pisaliśmy o innym wstrząsającym zdarzeniu w czasie wakacyjnego wypoczynku w Bournemouth w Wielkiej Brytanii. 15-letnia dziewczyna została zgwałcona na plaży pełnej ludzi. W dodatku wszystko w obecności jej znajomych. Nikt niczego nie zauważył. Grali w piłkę, gdy ta wpadła do wody. 15-latka pobiegła za nią. W wodzie rozmowę z nią rozpoczął młody mężczyzna. Po chwili wciągnął ją w głębszą część morza i tam zgwałcił. Po wszystkim natychmiast zbiegł z miejsca zdarzenia.