×

Klub The Roof w Zatoce Sztuki. Tajemnica ostatniego piętra

Kolorowe imprezy z pięknym widokiem w tle, przyciągały bogatych, znanych i wpływowych. Zdjęcie w Zatoce Sztuki postrzegano jako symbol prestiżu. Ale za tym blichtrem skrywał się dramat nastoletnich dziewczyn – molestowanych, zmuszanych do seksu za pieniądze, odurzanych narkotykami i alkoholem. Jakie tajemnice kryje klub The Roof w Zatoce Sztuki?

Naprawdę „Nic się nie stało”?

W mediach i wśród internautów, rozpoczęła się swoista bitwa. Na jednej linii frontu film braci Sekielskich, na drugiej film Sylwestra Latkowskiego. Ale dyskusja nad tym, kto kogo próbował przebić, jest jak dyskusja na temat tego, która pedofilia jest lepsza lub gorsza. Znika w niej sedno problemu – niezależnie od tego, kto krzywdzi, nadal jest to odrażający i obrzydliwy proceder. W obu przypadkach chodzi o krzywdę najsłabszych i najbardziej bezbronnych.

Trzeba jednak przyznać, że w filmie Latkowskiego brak jednego – udokumentowanych dowodów, które zebrali bracia Sekielscy. Znane osoby twierdzą więc, że ich wizerunek wykorzystano w filmie tylko po to, by przykuć do niego uwagę. Celebryci podkreślają, że nie mieli pojęcia, co dzieje się na ostatnim piętrze Zatoki Sztuki.

Jedynie Marcin Gortat przyznał, że już po pierwszej wizycie w klubie zorientował się, co się w nim dzieje.

Klub The Roof w Zatoce Sztuki

Klub The Roof znajduje się na ostatnim piętrze Zatoki Sztuki. Słynął z najgłośniejszych imprez w Sopocie, na które ściągała również „warszawska śmietanka”. Latkowski bez trudu mógł wymienić wiele znanych nazwisk powiązanych z tym miejscem, ponieważ celebryci chętnie robili sobie zdjęcia upamiętniające imprezy.

Ale „imprezą” ciężko nazwać to, co miało dziać się w The Roof. Gwałty, pedofilia, podawanie nieletnim narkotyków i alkoholu… O ile bywalcy Zatoki Sztuki mogli nie wiedzieć, co dzieje się na górze budynku, o tyle ciężko pojąć, że Blanka Lipińska, pracująca w The Roof jako opiekunka hostess, utrzymuje, że nic nie wiedziała o tamtejszych praktykach. „Hostessy”, często nieletnie, donosząc drinki bogatym klientom, stawały się również paniami do towarzystwa.

„Fakt” dotarł do osoby, która miała okazję bawić się w sopockiej Zatoce Sztuki.

Byłam zszokowana tym, co zobaczyłam. Wokół było pełno bardzo młodych dziewczyn.

– twierdzi kobieta.

Opowiada również, jak ją i jej koleżankę nagabywało trzech mężczyzn, roztaczających wizję niepowtarzalnego widoku jaki rozpościera się z The Roof. W końcu zaprosili kobiety do klubu i zapłacili za nie 50 zł wstępu. Ale gdy te zorientowały się co to za miejsce, natychmiast je opuściły.

W klubie były loże dla VIP-ów. Brylowali tam mężczyźni otoczeni wianuszkiem młodych dziewczyn. Ich sukienki odsłaniały więcej, niż zakrywały. Jeden z nich podszedł do mnie i przekonywał, żebym dosiadła się do stolika. Poczułam, że coś jest nie tak, dlatego szybko stamtąd uciekłyśmy

– relacjonuje kobieta.

Echa skandalu nie milkną

Po emisji filmu Sylwestra Latkowskiego, matka Anaid zaapelowała do celebrytów, aby zaczęli mówić prawdę na temat tego, co działo się w Zatoce Sztuki. Kategoryczne stanowisko zajęli już m.in. Kuba Wojewódzki, Natalia Siwiec, Borys Szyc, czy Radosław Majdan.

Ale jest jedna osoba, która nie odniosła się do zarzutów i zablokowała możliwość dodawania komentarzy na Instagramie. To autorka „365 dni” – Blanka Lipińska, która nie tylko bywała w klubie, ale pracowała w jego szeregach. Teraz twierdzi, że jako opiekunka hostess nie miała świadomości, co dzieje się w The Roof.

Czy ktoś w tę wersję uwierzy?

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować