Sekta Dzieci Boga: wstrząsające wyznanie. Pedofilia i prostytucja były „normą”
Dzieciom wmawiano, że pewnego dnia będą żołnierzami Boga. Szkolono je na wojowników, jednocześnie gwałcąc je, zmuszając do seksu z rówieśnikami i surowo karząc za każde „przewinienie”. Sekta Dzieci Boga była prawdziwym piekłem na ziemi. O swoich przeżyciach opowiedziała jedna z ofiar.
Sekta Dzieci Boga – oddanie Bogu przez seks
Jak zmienić życie ludzi w koszmar? Na to pytanie z pewnością mógłby odpowiedzieć guru sekty Dzieci Boga (początkowo nazywała się Nastolatki dla Jezusa) – pastor David Berg. Berg wielokrotnie przybierał nowe imiona, nazywał się Mojżeszem, Ojcem, ostatnim prorokiem. Ale właściwie nieważne, jakie imię właśnie przybrał, bo i tak zachowywał się jak wcielenie szatana. A mimo to udało mu się omotać wielu ludzi, nawet hollywoodzkie gwiazdy.
Berg założył sektę pod koniec lat 60. w Kalifornii. Wmówił ludziom, że wkrótce (w 1993 roku) nastąpi koniec świata, który rozpocznie się od zalania Zachodniego Wybrzeża. Ale to nie zapowiedź rychłego końca świata wzbudzała największe kontrowersje, a doktryna sekty. Chociaż trudno to pojąć, Berg zinterpretował Pismo Święte w taki sposób, że jego wyznawcy mieli oddawać się Bogu przez seks. Co odrażające, do czynności seksualnych zmuszano członków sekty w każdym wieku. Akty pedofilii i kazirodztwa były na porządku dziennym.
Gwiazdy Hollywood w sekcie
Do sekty należeli m.in. bracia Joaquin i River Phoenix. To ich rodzice przystąpili do „Rodziny” (ang. The Family International). W 1991 roku wyznanie Rivera Phoenixa w wywiadzie dla „Details Magazine” wstrząsnęło Ameryką. Gwiazdor przyznał, że po raz pierwszy uczestniczył w czynnościach seksualnych, gdy miał zaledwie 4 lata.
Dwa lata później River, znany m.in. z ról w „Moje własne Idaho” czy „Stań przy mnie”, zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków. Przywódca sekty wykorzystał śmierć gwiazdora, by przestrzegać swoich wyznawców. We wspólnocie mówiło się, że dezercja kończy się właśnie tak, jak w przypadku Phoenixa, zaś wszyscy dezerterzy „zgniją w piekle”.
Musicie zrozumieć, że wspólnota była przez ponad 20 lat w zasadzie odcięta od świata. Brak edukacji, pieniędzy, zatrudnienia… Nawet jeśli myślałeś o odejściu, to nie miałeś w zasadzie żadnej alternatywy
– tłumaczyła Flo Edwars, której udało się uwolnić od sekty.
Pedofilia, kazirodztwo, prostytucja
Ci, którzy odeszli z sekty, opowiadali o niej przerażające rzeczy. W sekcie panował zwyczaj dzielenia się partnerami, a rekrutacja nowych członków oraz zdobywanie funduszy odbywały się poprzez przygodne współżycie.
Kobiety, które traktowano jak prostytutki i wysyłano na ulice w kusych strojach, nazywano „głosicielkami dobrej nowiny”. Zarabiano także sprzedając treści pornograficzno-religijne. Członkowie wspólnoty musieli się zrzec własnych dóbr na rzecz sekty. Ale to nie sposób finansowania szokuje najbardziej.
Bexy Cameron wydała książkę, w której opisała, jak wyglądało życie w Rodzinie. Jej wyznania są wstrząsające.
Ojciec zawsze utrudniał nam życie – był agresywny, był przemocowcem. A matka? Albo była akurat w ciąży, albo karmiła, albo rodziła dzieci
– mówi kobieta.
Bexy miała 11 rodzeństwa. Członkowie sekty wymieniali się partnerami i uprawiali seks grupowy, o czym wiedziały także dzieci. Te regularnie bito (np. deskami) i wykorzystywano seksualnie. Bexy opowiada, że gdy miała 10 lat, młodzież z sekty zaczęła się buntować przeciwko liderowi i dorosłym. Bexy ukarano, nakładając karę milczenia. Przez 11 miesięcy nikt nie mógł się do niej odzywać (nosiła specjalną tabliczkę z ostrzeżeniem). I ona nie mogła z nikim rozmawiać.
„Niebezpieczny zboczeniec”
Gdy Bexy miała 8 lat, starszy mężczyzna próbował ją zmusić do rozebrania się i seksu z chłopakiem w jej wieku. Na szczęście udało jej się uciec.
Kobiety spoza organizacji robią z tego taką wielką sprawę. To idiotyczne, że tak wiele osób nazywa to gwałtem. To tylko seks. Niech się z tym pogodzą
– mówił jeden z członków sekty.
O liderze sekty Cameron mówi wprost: „bełkoczący, narcystyczny, skorumpowany, niebezpieczny zboczeniec”.
Matki musiały prostytuować się, by zarabiać na utrzymanie domów. Uważano, że przez seks w nocnych klubach czy barach mogą przekazywać miłość Jezusa. Po jakimś czasie Burke sam stał się przestępcą seksualnym. Był zdania, że jeśli robi się to z miłości, można uprawiać seks z dziećmi, brać nieletnie dziewczynki za żony
– opowiada.
Bexy uciekła z sekty, gdy miała 15 lat. Swoją historię opowiedziała w książce „Cult Following: My Escape And Return To The Children Of God” (z ang. „Śledząc sektę: Moja ucieczka i powrót do Dzieci Boga”).