Kim był zastrzelony policjant? 43-latek zginął z rąk „bandyty w mundurze”
Zawsze marzył o służbie w policji. Swoje marzenie spełnił 10 lat temu, gdy dla munduru policjanta porzucił karierę dziennikarską. Wczoraj 43-letni Michał Kędzierski zapłacił najwyższą cenę, jaką może zapłacić policjant na służbie. Kim był zastrzelony policjant?
Bandyta w przebraniu
Rankiem 4 maja funkcjonariusze policji otrzymali wezwanie na stację benzynową w Markowicach. Właśnie tam miał przebywać podejrzanie zachowujący się mężczyzna, ubrany w strój policjanta. Gdy dotarli na miejsce, okazało się, że mężczyzna zdążył już opuścić stację. Wkrótce napłynęło jednak kolejne zgłoszenie, tym razem z Raciborza. Tam mężczyzna na jednej z ulic miał przeprowadzać kontrolę drogową. Na miejsce udał się funkcjonariusz Michał Kędzierski z partnerem.
43-letni policjant chciał wylegitymować mężczyznę. W tym celu udał się z nim do samochodu. Ale przebieraniec, zamiast wyciągnąć dokumenty, sięgną po broń i zaczął strzelać. Jedna z kul niestety trafiła 43-latka. Strzał okazał się śmiertelny…
Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 4 maja br. zginął, wypełniając do końca słowa roty ślubowania, nasz Kolega i Przyjaciel – młodszy aspirant Michał Kędzierski. Miał 43 lata. Pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich. W imieniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach, kierownictwa Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu, policjantów i pracowników, rodzinie Michała i jego przyjaciołom składamy najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia
– poinformowano na stronie śląskiej policji.
Policjant, który towarzyszył Kędzierskiemu podczas interwencji, zdołał postrzelić napastnika w udo. Bandytę udało się zatrzymać. 40-letni przebieraniec był już wcześniej znany miejscowej policji, m.in. z przestępstw narkotykowych.
Kim był zastrzelony policjant?
Michał Kędzierski zginął na służbie, śmiertelnie raniony przez bandytę, który próbował udawać policjanta. 43-latek dla munduru policjanta porzucił karierę w lokalnych mediach.
Michał zawsze marzył o służbie w policji. Swoje pragnienie spełnił w grudniu 2011 roku, wstępując w nasze szeregi. Od wielu lat był związany z lokalnymi mediami, gdzie kreował pozytywny wizerunek policji
– przekazały służby prasowe śląskiej policji.
Kędzierski pracował m.in. w Radiu Vanessa i Raciborskiej Telewizji Kablowej. Koledzy wspominają go jako życzliwego i wesołego człowieka.
Teraz, po wczorajszej tragedii, jego ówczesny kolega z pracy przypomniał, w jaki sposób mężczyzna pożegnał się z widzami, odchodząc z pracy w 2006 roku.
Pracowałem z Michałem Kędzierskim w Raciborskiej Telewizji Kablowej w latach 2005-2006. To były czasy, kiedy przez cały rok zbierało się wpadki reporterskie i studyjne, by na koniec roku przedstawiać je jako „Ścinki”. Kędzior w tej zabawie czuł się jak ryba w wodzie. Kiedy kończył z nami współpracę, po swoim ostatnim studiu nagrał zabawne pożegnanie z widzami, które znalazło się w tym montażu wpadek. Właśnie takim Michała zapamiętamy
– napisał Adrian Szczypiński na Facebooku.
Dodał również zabawne nagranie, by przypomnieć, jakim człowiekiem był zamordowany przez bandytę policjant.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy były dobre i złe chwile. Mam nadzieję, że zapamiętacie mnie tylko i wyłącznie z tych dobrych, bo o tych złych, podobnie jak i ja, pewnie chcielibyście zapomnieć. (…) Będę tęsknił. Łzy wzruszenia zalewają mi oczy, po prostu nie mogę teraz sięgnąć po chusteczkę, ale mam nadzieję, że ta pani bez stanika z boku mi zaraz otrze łzy. Tego państwo nie zobaczą, ja tak. I nawet poczuję. Do widzenia
– mówił z uśmiechem Kędzierski.